To miało być święto miłości i muzyki. Skończyło się tragedią. W wyniku ataku zbiorowej paniki, jaka wybuchła na tegorocznej Love Parade w Duisburgu, zginęło 19 osób. Ponad 340 zostało rannych.
Do tragedii doszło w tunelu, który prowadził do głównego wejścia na teren imprezy. Z powodu ogromnego ścisku, jaki panował na placu przed główną sceną, tysiące osób próbowało go opuścić. Jednocześnie z drugiej strony napierał tłum widzów, którzy próbowali wejść na plac. Wybuchła panika. Ludzie zaczęli tratować się nawzajem.
"To wyglądało jak spęd bydła"- napisał do Kontaktu 24 internauta Marcin, który był na paradzie. Od innych uczestników imprezy dostaliśmy dramatyczne zdjęcia z miejsca tragedii.
"Z dworca na główną imprezę prowadziła tylko jedna zatłoczona droga"- czytamy w mailu od internauty Marcina. "Wzdłuż niej ustawione były barierki, a wszystkie boczne uliczki obstawione przez policjantów tak, że nie było możliwości dostania się inna drogą. Wszystkie komunikaty z megafonów były w języku niemieckim, a przecież to impreza międzynarodowa. W drodze do tunelu jeszcze daleko przed nim zrobił się ogromny tłok i nikt nie wiedział co się dzieje, w którym kierunku się poruszać. Część oznaczeń było nieczytelnych".
Marcin cieszy się, że być może uratował go właśnie ten brak należytego oznakowania. "W jednym miejscu było rozwidlenie drogi, jeden kierunek prowadził przez tunel, a drugi w przeciwną stronę. My poszliśmy w przeciwnym kierunku niż tunel, ponieważ nie było wiadomo gdzie skręcić. Kiedy zorientowaliśmy się i próbowaliśmy zawrócić okazało się, ze nie ma takiej opcji i policja nie przepuszczała nikogo z powrotem. Krążąc godzinę po mieście stwierdziliśmy, że i tak nie dostaniemy się na główną imprezę więc postanowiliśmy wrócić do domu"- napisał.
Ale powrót do domu również okazał się drogą przez mękę. "Znów wszędzie barierki, policja i ogromny tłok. 3,5 godziny zajęło nam dojście z dworca do pociągu!"- żalił się internauta, a na dowód wysłał film nakręcony na dworcu kolejowym.
Tegoroczna edycja Love Parade była ostatnią w historii imprezy. Organizatorzy zapowiedzieli, że ze względu na tragedię impreza nigdy więcej się nie odbedzie. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 19 osób.
ja
Autor: redakcja