Kilkunastu taksówkarzy zablokowało w piątek po południu ruch na jednej z warszawskich ulic. "Doszło do awantury pomiędzy kierowcami dwóch korporacji taxi. W ciągu kilku minut od zdarzenia pojawiło się kilkanaście taksówek korporacji Ele Taxi, które całkowicie zablokowały ruch" - relacjonuje Reporterka 24 sonia, która w serwisie Kontaktu 24 zamieściła film, na którym zarejestrowała zdarzenie. Dyrektor generalny Ele taxi potwierdza, że zajście takie mało miejsce i tłumaczy, że kierowcy zachowali się zgodnie z obowiązującymi w firmie procedurami.
Informację internauty potwierdza w rozmowie z tvnwarszawa.pl Artur Oporski, dyrektor generalny Ele Taxi. "Rzeczywiście mieliśmy w piątek nietypową sytuację. Jednak wyglądała ona nieco inaczej". Według niego, do kłótni między kierowcami miało dojść nieco wcześniej.
"W pewnym momencie jeden z niezrzeszonych taksówkarzy uszkodził samochód naszego kierowcy i odjechał. Nasz kolega wezwał na pomoc innych kierowców. Udało im się dogonić i zatrzymać krewkiego kierowcę dopiero na pl. Grzybowskim" - opowiada Oporski.
Koledzy ruszyli na pomoc
Jak dodaje, w pewnym momencie na miejscu było około 40 taksówkarzy. "Nasi kierowcy zachowali się zgodnie z procedurami obowiązującymi w firmie. Kiedy ich kolega używa hasła POMOC, nie pytają co się stało, tylko jadą na wezwanie. Tak było w tym przypadku" - wyjaśnia.
"Kierowcy zablokowali niezrzeszonego taksówkarza i wezwali na miejsce policję. Ulica była rzeczywiście zablokowana przez pewien czas, bo czekali na funkcjonariuszy" - tłumaczy i dodaje, że policjanci po dotarciu na miejsce przekonali jednak zwaśnione strony, aby się między sobą dogadały. I tak zresztą się stało. CZYTAJ TAKŻE W PORTALU TVNWARSZAWA.PL
Autor: dsz//par/ja