18-latek podczas ucieczki skradzionym autem śmiertelnie potrącił na przejściu mężczyznę. Wcześniej - jak relacjonuje policja - sterroryzował kobietę kawałkiem szkła. Udało się jej jednak uciec z auta i zaalarmować funkcjonariuszy. Informację o tragedii w Jeleniej Górze (woj. dolnośląskie) otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Policja otrzymała zgłoszenie około godz. 20.
- 18-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Mysłakowice, dopuścił się rozboju. Wsiadł do auta prowadzonego przez kobietę, sterroryzował kawałkiem szkła i kazał wywieźć z miasta. Kobiecie udało się uciec i zgłosić sprawę policji. Nic jej się nie stało - poinformowała podinsp. Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Jak dodała policjantka, zaczął się wtedy pościg za 18-latkiem, który - uciekając skradzionym autem - na przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu ulic Wolności z Wojska Polskiego śmiertelnie potrącił prawidłowo przechodzącego mężczyznę. Następnie czołowo zderzył się z samochodem osobowym. Porzucił auto i zaczął uciekać. Policjantom udało się go jednak zatrzymać.
Zginął na miejscu
- Potrącony na przejściu mężczyzna zginął na miejscu - dodała podinsp. Bagrowska.
Jak podała policja, 18-latek nie był pijany. Zlecono badania, które wykażą, czy był pod wpływem innych środków odurzających. Mężczyźnie grozi nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się TVN24 ze źródeł zbliżonych do prowadzących postępowanie, wcześniej mężczyzna mógł dopuścić się innych przestępstw. Na swoim koncie ma mieć m.in. próbę gwałtu i rozbój na terenie Niemiec.
Autor: kz//tka