Przepychanką z policją zakończyło się pożegnanie piłkarzy Widzewa Łódź jadących na derby. Przed południem grupa kilkuset kibiców zebrała się na jednym z łódzkich skrzyżowań, blokując część ulicy. Interweniowała policja. Zaczęło się od potyczek słownych, a skończyło na rękoczynach. W sumie policja zatrzymała siedmiu pseudokibiców Widzewa i ŁKS w wieku od 19 do 24 lat. Dwie osoby miały m.in. znieważyć funkcjonariuszy, dwie inne pobiły kibica. Film wysłała nam @Sandra.
Kilkuset kibiców Widzewa Łódź przyszło pod hotel Ambasador, aby pożegnać swoją drużynę przed wyjazdem na derbowy mecz z ŁKS-em. Na miejscu była już policja.
"Najpierw doszło do potyczek słownych, które przekształciły się w rękoczyny. Kibice zaczęli atakować policjantów. Zatrzymano dwie osoby, które odpowiedzą najprawdopodobniej za znieważenie funkcjonariuszy" - poinformował Adam Kolasa z zespołu prasowego KWP w Łodzi.
Policjant dodał, że żaden z funkcjonariuszy nie odniósł poważniejszych obrażeń, nie było także strat w sprzęcie.
Na trybunach tylko gospodarze Poniedziałkowy mecz został rozegrany na stadionie ŁKS-u. Mogli go obejrzeć tylko kibice gospodarzy. Policja nie wydała zgody na zorganizowane przemarsze blokujące ruch kołowy w mieście i utrudniające przemieszczanie się łodzian.
Ostateczny bilans łódzkich derbów to zatrzymanie siedmiu osób, wylegitymowanie ponad 350 i nałożenie kilkunastu mandatów karnych. Mecz pomiędzy ŁKS a Widzewem zakończył się remisem 1:1.
Autor: db//ja