Policjanci z Żyrardowa pod Warszawą szukają kierowcy BMW, który w sobotę wieczorem najpierw uderzył w trzy samochody na ulicy Okrzei, a następnie uciekł. Jedno z uderzonych aut uszkodziło po drodze jeszcze trzy kolejne. Trzy osoby przewieziono do szpitala. Informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Policjanci wiedzą, kogo szukają. Mają wytypowanego sprawcę - powiedziała przed godziną 16 reporterka TVN24 Katarzyna Pasikowska-Poczopko. Jak dodała, w poszukiwaniach mężczyzny zaangażowano wielu funkcjonariuszy.
- Usłyszałam od policjantów, że to jest kwestia czasu, kiedy ten mężczyzna zostanie zatrzymany - relacjonowała sprzed Komedy Powiatowej Policji w Żyrardowie reporterka. Jak dodała, na razie nie wiadomo, czy poszukiwany kierowca był pod wpływem alkoholu w chwili zdarzenia.
Uszkodził kilka aut
Sobotni rajd kierowcy BMW zaczął się po godzinie 22.
- Według wstępnych ustaleń, kierowca BMW czołowo zderzył się z pierwszym autem, po chwili uderzył w drugie, które uszkodziło trzy zaparkowane pojazdy - poinformowała asp. Agnieszka Ciereszko, oficer prasowa policji w Żyrardowie.
Reporterka TVN24 dodała z kolei, że kierowca czarnego BMW X5 zjechał najpierw na przeciwległy pas jezdni i tam po raz pierwszy zderzył się z jadącym z naprzeciwka samochodem. - Pojechał dalej. Uderzył w auto jadące przed nim i zepchnął je na parking, gdzie stały zaparkowane trzy inne samochody - odtwarzała przebieg zdarzeń Pasikowska-Poczopko. To jednak nie był koniec rajdu kierowcy BMW. Jak ustaliła policja, mężczyzna uderzył jeszcze w trzecie auto i latarnie.
Poszkodowani, kierowca uciekł
Asp. Agnieszka Ciereszko podała, że w całym zdarzeniu poszkodowane zostały trzy osoby. Trafiły one do szpitala, a kierowca BMW wyszedł z auta o własnych siłach, zostawił je i uciekł.
- Siedząc w mieszkaniu usłyszałam potężny huk. Wyszłam na balkon. Za chwilę było słychać głos syren, jadących straży, policji - mówiła w rozmowie z TVN24 kobieta, która mieszka przy ul. Okrzei.
Autor: ank,kz/popi,mz