- Zauważyłem go kątem oka - przyznaje pan Robert, który pomógł jeżowi zaklinowanemu w ogrodzeniu przy ulicy Szczygła w Krakowie. Z pomocą rękawic i rurki uwolnił zwierzę z pułapki, a zdjęcia przysłał na Kontakt 24.
Jeż, który utknął między prętami ogrodzenia oddzielającego bloki przy ulicy Szczygła, miał dużo szczęścia. - Zauważyłem go kątem oka - przyznał pan Robert, który pomógł zwierzęciu w pułapce. Jak dodał, jeże na swojej drodze już spotykał, ale nie w takiej sytuacji.
Nie wiadomo, jak długo kolczaste zwierzę tkwiło w ogrodzeniu. - Mógł tam być od wieczora. Poszedłem mu pomóc, założyłem rękawiczki, żeby się nie ukłuć - relacjonował pan Robert.
- Na początku chciałem rozciągnąć siatkę rękami, ale nie udało się. Musiałem wspomóc się rurką. Na szczęście jeżyk nie przestraszył się mojego ruchu - mówił. - Jak udało się już go wydostać, od razu się skulił. Wtedy przeniosłem go w cień - dodał.
- Spóźniłem się do pracy, ale warto było - przyznał.
Autor: mj/kab