Warszawska policja zatrzymała 30-letniego mężczyznę podejrzanego o podpalenie zakładu tapicerskiego przy ul. Żelaznej. Informację o podpaleniu zgłosili policji świadkowie zdarzenia, którzy widzieli moment podłożenia ognia. Nagranie z akcji gaśniczej nadesłał Reporter 24 paranorm.
Jak poinformował Michał Konopka z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Warszawie, informacja o pożarze na ul. Żelaznej została zgłoszona około godziny 01.00 w nocy.
"Palił się zakład tapicerski na parterze. Ewakuowano 40 mieszkańców kamienicy. Jeden z nich zgłosił objawy podtrucia. Obecne na miejsce pogotowie ratunkowe udzieliło mu pomocy” – poinformował rzecznik.
Jak dodał Michał Konopka, spaleniu uległo wyposażenie zakładu. Nie oszacowano jeszcze strat. W akcji gaśniczej, która trwała ponad trzy godziny, wzięły udział trzy zastępy straży pożarnej.
To było podpalenie
Jak poinformował Andrzej Browarek z Komendy Stołecznej Policji w związku z pożarem zatrzymano 30-letniego mężczyznę.
„Około godziny 1 w nocy zostaliśmy poinformowani o pożarze przy ul. Żelaznej 64. Świadkowie którzy byli obecni na miejscu twierdzą, że widzieli moment podpalenia. Podali policjantom rysopis mężczyzny” – poinformował Andrzej Browarek.
„Funkcjonariusze zatrzymali na miejscu mężczyznę odpowiadającego podanemu rysopisowi. 30-letni Jarosław W. miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. O dalszym losie podejrzanego zadecyduje sąd” – poinformował rzecznik.
Nie wiadomo, jaki był motyw podpalenia. Zatrzymany nie był właścicielem zakładu.
Autor: ak/mj