Strażacy jechali do pożaru śmietnika przy supermarkecie. Na miejscu okazało się, że pali się jednak sklep. Budynek spłonął doszczętnie. Straty wstępnie oszacowano na kilka milionów złotych - podaje straż. Nagrania i zdjęcia z Bydgoszczy otrzymaliśmy na Kontakt 24.
W poniedziałek po godzinie 22:30 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze śmietnika znajdującego się tuż przy markecie przy ulicy Nakielskiej. Na miejsce pojechał jeden zastęp.
- Po przyjeździe na miejsce okazało się, że nie płonął śmietnik, a sam sklep. Pożar był bardzo rozwinięty - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 kapitan Karol Smarz, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.
"Przypuszczamy, że doszło do podpalenia"
Na miejsce ściągnięto kolejne zastępy strażaków. W sumie w akcji wzięło ich dziewięć. - Działania trwały pięć godzin. Spłonęła cała kubatura sklepu. Zawaliła się część dachu. Wstępnie oszacowano straty na osiem milionów złotych - mówił kpt. Smarz.
Akcję strażaków obserwowała pani Anna. Na zdjęciach i nagraniach Reporterki 24 widać ogromną łunę ognia unoszącą się nad budynkiem.
Przyczynę pożaru ustalą policjanci z udziałem biegłego od pożarnictwa. - My przypuszczamy, że doszło do podpalenia - przekazał rzecznik bydgoskich strażaków.
Autor: ank/popi