67-letni mężczyzna spędził noc na dachu swojego samochodu, po tym jak kilka godzin wcześniej po ciemku, w gęstej mgle, wjechał do rzeki w miejscowości Leszkowice (woj. dolnośląskie). Mężczyznę zauważyli rano okoliczni mieszkańcy i to oni zaalarmowali odpowiednie służby. Na miejsce zdarzenia przyjechali policjanci, strażacy oraz specjalistyczna grupa nurków. Zziębnięty mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń. O zdarzeniu poinformował redakcję Kontaktu Reporter 24 PawlaNews. Zdjęcia udostępnił nam z kolei Bogdan Kaleta, rzecznik głogowskiej policji.
Jak poinformował nas Bogdan Kaleta, rzecznik głogowskiej policji, około godziny 6 rano jeden z okolicznych mieszkańców poinformował, że widzi mężczyznę w nurcie rzeki Odry. Patrol, który pojawił się na miejscu, zlokalizował mężczyznę i nawiązał z nim kontakt. Następnie na miejsce zostali wezwani strażacy oraz karetka pogotowia. Zjawiła się także specjalistyczna grupa nurków.
Wyciągnięty na brzeg mężczyzna był zziębnięty, ale nie odniósł żadnych obrażeń. Jak tłumaczył policjantom, gdy jechał okoliczną drogą, panowała gęsta mgła. Kierowca zagapił się i wylądował w rzece. Szczęśliwie udało mu się wydostać z auta i wejść na dach. Tam czekał do rana.
Około godziny 11 na brzeg udało się także wydostać samochód mężczyzny.
Autor: ad//tka