Snajperzy na dachach budynków, krążące nad miastem śmigłowce, zamknięte ulice i pancerne wozy. Tak wygląda stolica Niemiec podczas pierwszej od objęcia urzędu wizyty Baracka Obamy. "Setki osób czekają, by przywitać prezydenta USA" - napisał Paweł Smoleński, który na Kontakt 24 przesłał zdjęcia z Berlina.
Barack Obama przybył z wizytą do Berlina. Na miejscu jest Paweł Smoleński, który nadesłał na Kontakt 24 relację z tego miasta. "Zamknięte jest całe centrum Potsdamer Platz, okolice Bramy Brandenburskiej, a Unter den Linden jest nieprzejezdna. Przed hotelem The Ritz stoi limuzyna prezydenta Stanów Zjednoczonych osłonięta pancernymi wozami niemieckiej policji. On sam mieszka na jedenastym piętrze w apartamencie królewskim" - relacjonował.
"Na dachu hotelu i na przyległych do niego budynkach stoją snajperzy, wokół krąży helikopter, a setki osób czekają, by powitać prezydenta USA. Czeka też kilkadziesiąt ekip telewizyjnych" - napisał Paweł Smoleński.
Tak rygorystyczne środki bezpieczeństwa podejmowane są w Berlinie nieczęsto. Porządku pilnują tysiące niemieckich policjantów oraz amerykańskie służby specjalne. Wszędzie stoją policyjne samochody i barierki. Nie wolno przyczepiać rowerów, zaplombowano nawet studzienki kanalizacyjne.
Pierwsza wizyta w Niemczech od objęcia urzędu
Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama pierwszy raz składa wizytę w Niemczech od objęcia urzędu w 2009 roku. Obama ma spotkać się z prezydent Niemiec Joachimem Gauckiem, a także z kanclerz Angelą Merkel. Wizyta ta - jak podaje PAP - ma uwypuklić szczególną rolę Niemiec w Europie i zademonstrować poparcie dla polityki władz niemieckich w walce z kryzysem w Unii Europejskiej.
Autor: aw