Tragiczny wypadek w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice. Tysiąc metrów pod ziemią znaleziono ciało 42-letniego operatora ładowarki. Informację o wypadku, do którego doszło w sobotę po południu, otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Informację o wypadku potwierdza KGHM Polska Miedź SA. "Na szybie SG, oddział G-61, 1000 metrów pod ziemią, o godz. 16.11 wiertacz znalazł operatora ładowarki, którego przycisnęła łyżka maszyny LKP z urobkiem. Przybyły na miejsce wypadku lekarz stwierdził zgon, którego powodem było zmiażdżenie klatki piersiowej" - informuje departament komunikacji KGHM Polska Miedź SA.
Nie są jeszcze znane przyczyny i okoliczności wypadku. Wyjaśni je specjalna komisja. "Zmarły miał 42 lata, w KGHM pracował 24 lata. Pochodził z okolic Szprotawy, osierocił żonę i dwójkę dzieci" - podaje KGHM.
Autor: //tka