Tragiczny wypadek na trasie Rajdu Świdnickiego. Podczas drugiego z dzisiejszych odcinków specjalnych w drzewo uderzył prowadzący Hondę Civic Type-R, Sylwester Olszewski. Kierowca zmarł po reanimacji. Rajd przerwano.
Do wypadku doszło podczas drugiego z niedzielnych OS-ów, na trasie Wolibórz – Jodłownik. Jak dowiedziała się TVN24, do kolejnych już nie dojdzie, bo rajd został przerwany. „ W momencie kiedy dotarła do nas informacja od lekarzy o zgonie kierowcy zebrało się nadzwyczajne posiedzenie zespołu sędziów sportowych, którego decyzją zakończono rajd” – poinformował rzecznik prasowy 39 Rajdu Świdnickiego Karol Ferenc.
„Po godzinie 10.18 samochód na prawym łuku opuścił drogę i wyleciał z trasy uderzając w drzewo. Przyczyny wypadku nie są znane. Wrak samochodu bada prokurator” – powiedział TVN 24 Karol Ferenc.
Na miejsce wypadku dotarł śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo reanimacji prowadzonej przez dwa zespoły ratowników, zawodnik zmarł. "Kierowca nie żyje. Miał bardzo poważne, wielonarządowe obrażenia" – oświadczył dyrektor świdnickiego pogotowia, Zbigniew Kołodziejczyk.
Wraz z Sylwestrem Olszewskim w aucie znajdował się Michał Całek. Pilot trafił do szpitala, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Autor: am//ŁUD, jaś