Śmiertelny wypadek na przejeździe kolejowym w Łodzi. Samochód osobowy wjechał pod pociąg przy podniesionych rogatkach. Kierowca skody zginął na miejscu. Informację oraz zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Informację o tragicznym wypadku na przejeździe przy ulicy Transmisyjnej policja otrzymała przed godziną 16. Jak przekazały służby, samochód wjechał pod pociąg relacji Białystok - Łódź Fabryczna.
Mężczyzna nie zdążył
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący samochodami marki skoda i honda wjechali na przejazd przy podnoszących się rogatkach po przejechaniu wcześniejszego pociągu. Po chwili szlaban zaczął się zamykać, ale 67-letniemu kierowcy nie udało się uniknąć zderzenia z nadjeżdżającym pociągiem - relacjonowała asp. Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Jak powiedziała policjantka, mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. - Kierowca hondy widząc pociąg zatrzymał się – sprecyzowała asp. Boratyńska i dodała, że na miejscu wypadku policjanci pod nadzorem prokuratora ustalali przyczyny wypadku. - Przesłuchiwani są kierowcy będącymi świadkami wypadku oraz dróżnik - mówiła.
Przez kilka godzin ruch pociągów odbywał się z ograniczeniem prędkości. Zamknięta dla ruchu była też ulica Transmisyjna.
Komisja wyjaśni przyczyny wypadku
Jak czytamy w komunikacie Polskich Linii Kolejowych: "Nikomu z pasażerów pociągu nic się nie stało. Do zdarzenia doszło przy otwartych rogatkach. Dróżnik wykonujący czynności, był trzeźwy. Ma wszystkie szkolenia niezbędne do wykonywania pracy. Posterunek wyposażony jest w system wsparcia dróżnika przejazdowego pokazujący informacje o sytuacji na linii. Zamontowane jest też urządzenie radio-stop, którym można zatrzymać pociągi w „okolicy” przejazdu. Okoliczności zdarzenia ustali specjalna komisja".
Autor: bkol//gw / Źródło: Kontakt 24 / PAP