Pod prąd, slalomem omijała jadące samochody. Zahaczyła po drodze o dwa pojazdy. W końcu czołowo zderzyła się z jadącym prawidłowo autem. Wszystko nagrała kamera samochodowa. Sprawa trafiła do sądu, a ten wymierzył karę grzywny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło 27 października 2017 roku na drodze krajowej numer 6 w Wejherowie. 45-latka kierująca audi jechała w kierunku Lęborka. Nagle wjechała pod prąd na jezdnię i zderzyła się z trzema innymi samochodami.
- Kierująca audi oraz inny uczestnik zdarzenia zostali przetransportowani do szpitala. Wtedy jeszcze nie były znane ich obrażenia i nie było możliwości ukarania kobiety mandatem na miejscu zdarzenia - mówi asp.sztab. Anetta Potrykus z policji w Wejherowie.
Z uwagi na to, że nikt nie odniósł poważnych obrażeń, zdarzenie zakwalifikowano ostatecznie jako kolizję.
Policja tymczasowo zatrzymała kobiecie prawo jazdy i dowód rejestracyjny. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Wejherowie.
- Za wykroczenie kobieta została skazana na karę 500 złotych grzywny - poinformował Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Wyrok zapadł w trybie nakazowym i jest nieprawomocny.
"Samochód pojawił się nagle"
Nagranie udostępnił pan Sławomir. To on prowadził samochód, w który uderzyła jadąca pod prąd 45-latka. Film opublikował dopiero w lutym tego roku ze względu na to, że sprawą zajmował się sąd.
- To było na wysokości supermarketu i przejścia podziemnego, około 350 metrów od głównego skrzyżowania. Jechałem lewym pasem, padał deszcz. Nagle na prawym pasie pojawił się samochód, który zjechał na moją stronę i we mnie uderzył. Nie widziałem go wcześniej - opowiada mężczyzna.
Na miejsce wezwano wtedy policję. - Funkcjonariusze zbadali trzeźwość 45-latki oraz pozostałych kierowców, wszyscy byli trzeźwi - mówiła w październiku asp. sztab. Anetta Potrykus.
Autor: MAK/gp / Źródło: tvn24