- Gdy zobaczyłem rowerzystę, który zajeżdża mi drogę i samochód, który zaraz będzie jechał obok mnie, byłem pewny, że coś się stanie - tak o nierozważnej jeździe pewnego cyklisty opowiadał Reporter 24. Sytuację, do której doszło na ulicy Odolanowskiej w Ostrowie Wielkopolskim nagrał wideorejestrator mężczyzny. Nagranie przesłał nam na Kontakt 24.
Zarejestrowana sytuacja miała miejsce w poniedziałek tuż po godzinie 15.
- Stałem przed sygnalizatorem, na czerwonym świetle. Nagle zauważyłem kierowcę, który wjeżdża na drogę z lewej strony, przejeżdża podwójną ciągłą i jedzie tuż przed moją maskę. W lusterku wstecznym zauważyłem kierowcę, który zaraz będzie jechał obok mnie. Byłem pewny, że zaraz coś się stanie tym bardziej, że kierowca samochodu miał już zielone. Zacząłem trąbić, dzięki czemu mężczyzna z hondy zwolnił. Wyczuł sytuację - relacjonował pablo26.
Rowerzysta wjechał jednak w nadjeżdżający samochód. Ze zderzenia wyszedł bez szwanku, ale uszkodził hondę. - Porysował bok samochodu, wgniótł błotnik, uszkodził zderzak. Rowerzysta podniósł się i chciał odjechać. Stwierdził, że nic mu się nie stało. Samochód tamtego kierowcy został jednak uszkodzony, a akurat obok znajduje się policja - tłumaczył Reporter 24.
Rowerzysta z mandatem
Jak dodał, zaczekał razem z poszkodowanym kierowcą hondy na przyjazd policji. - Dysponowałem nagraniem, ale policjanci, którzy przyjechali na miejsce uznali, że nie jest potrzebne.
Jak potwierdziła sierż. Małgorzata Łusiak z Komendy powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim, zderzenie zostało zgłoszone policji.
- 55-letni mężczyzna jadąc na rowerze nie ustąpił pierwszeństwa 51-letniemu kierowcy hondy. Wjechał w samochód. Nikomu nic się nie stało - poinformowała policjantka.
Jak dodała, rowerzysta był trzeźwy. Mężczyzna został ukarany mandatem.
Autor: ak//popi