Pomyłka dyżurnej ruchu była najprawdopodobniej przyczyną skierowania pociągu relacji Opole-Brzeg na niewłaściwy tor. Takie są wstępne ustalenia komisji, która badała poniedziałkowy incydent na stacji Opole Zachodnie. Błąd wychwycił maszynista, który szybko zatrzymał skład. Pierwszy sygnał o zdarzeniu, a także informacje o wynikach pracy komisji, otrzymaliśmy od lokalnego serwisu 24opole.pl.
"Najprawdopodobniej jest to błąd ludzki - niewłaściwie odczytany, zrozumiany numer pociągu. To na podstawie tego numeru następuje ukierunkowanie składu" - mówił w rozmowie z TVN24 Zbigniew Makowski, naczelnik działu eksploatacji Zakładu Linii Kolejowych PKP w Opolu. Jak dodał, komisja badająca incydent ma jeszcze miesiąc na postawienie dokładnej hipotezy.
Autor: //tka