Chciałem dołączyć się do Waszej akcji. Nie można pozwolić żeby dziedzictwo człowieka, dzięki któremu m.in. mój syn żyje, o czym napisze niżej, było niszczone fałszem i hejtem.
Michał urodził się w 30. tygodniu ciąży, 12 marca 2016 roku. Był wielkości dłoni, nie dawano mu szans na przeżycie. Po urodzeniu został przetransportowany na OIOM noworodków do szpitala w Zabrzu, gdzie leżał w inkubatorze z serduszkiem WOŚP. Zresztą cały sprzęt na oddziale, którym był diagnozowany itd miał znaczki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Chcieliśmy pokazać jak wiele dobra nas spotkało ze strony WOŚP, nasz syn żyje.
Obecnie ma 8 lat i od kilku lat sam chodzi jako wolontariusz i jest to dla niego zawsze bardzo ważny dzień.
Dlatego nie zgodzę się nigdy na fale hejtu jaka spotkała Jurka Owsiaka i WOŚP bo sam dobrze wiem jak bardzo Fundacja pomaga. Gdyby nie WOŚP Michała by prawdopodobnie nie było.