Waży 2,5 tony, ma ponad półtora metra średnicy i po ponad 50 latach znów zabrzmiał nad miastem. Mowa o "Sercu Łodzi", nowym dzwonie, jaki w niedzielę otrzymała łódzka archikatedra. "Serce Łodzi" wzorowane jest na swoim poprzedniku "Zygmuncie", który został skradziony przez hitlerowców w czasie okupacji. Zdjęcia i filmy z uroczystości chrztu, a potem wieczornej premiery dzwonu, zamieścili w serwisie Kontaktu 24 nasi Reporterzy 24.
Uroczystości związane z przybyciem dzwonu do archikatedry i jego chrztem były wzorowane na tych, jakie odbyły się 100 lat wcześniej. "Serce Łodzi" o średnicy 1,6 m i wadze ok. 2,5 tony, wyruszyło do katedry z ul. Piotrkowskiej 217, gdzie kiedyś mieściła się fabryka J. Johna, w której odlano skradzionego później "Zygmunta". Dzwon, w asyście konnego oddziału straży miejskiej, jechał na wozie ciągniętym przez sześć koni.
Chrzest "Serca Łodzi" odbył się przy polowym ołtarzu przed katedrą, gdzie później celebrowana była msza św. Chrzestnymi "Serca Łodzi" byli przedstawiciele czterech największych łódzkich wyznań: rzymskokatolickiego, ewangelicko-augsburskiego, prawosławnego i judaistycznego.
Pierwsze bicie dzwonu łodzianie usłyszeli o godzinie 21.37.
Przetopili "Zygmunta" dla wojska
Dzwon katedralny, zwany łódzkim "Zygmuntem", był przed wojną symbolem miasta, darem łodzian z 1911 roku. Był wówczas drugim co do wielkości dzwonem w Polsce. W jego uroczystym poświęceniu uczestniczyło ok. 60 tys. osób. Dzwon ocalony w I wojnie światowej padł ofiarą Niemców podczas II wojny światowej i prawdopodobnie został przetopiony na potrzeby wojska.
Do czerwca 2012 r. "Serce Łodzi" będzie można oglądać na tymczasowej dzwonnicy przy archikatedrze. Później, w 25 rocznicę wizyty w Łodzi papieża Jana Pawła II, dzwon trafi na katedralną wieżę. Będzie rozbrzmiewał w wyjątkowych sytuacjach, związanych m.in. z wielkimi wydarzeniami historycznymi (uchwalenie Konstytucji 3 Maja, odzyskanie niepodległości, rocznicę nadania Łodzi praw miejskich itp.) oraz uroczystościami kościelnymi.
Autor: aj,mmt//ja,tka