Pożar, który pojawił się w zabytkowym kościele parafialnym św. Marii Magdaleny w Bogatyni-Zatonie (woj. dolnośląskie) strawił dach świątyni i wieżę. Konstrukcja zawaliła się na oczach mieszkańców. Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej podpalenie. Na miejscu był @tysio.
Na miejscu wciąż pracują strażacy, którzy dogaszają zabytek.
Jak poinformował Wiesław Wypych z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu, w akcji gaszenia nieczynnej już świątyni udział wzięło w sumie 13 jednostek strażaków.
Mimo wielogodzinnej akcji nie udało się uratować dachu i zabytkowej wieży wybudowanej jeszcze w XIV wieku (w roku 1796 kościół przeszedł rozbudowę i remont starych elementów).
Proboszcz parafii św. Marii Magdaleny w Bogatyni, Aleksander Leszczyński wśród strat wyliczył także drewnianą klatkę schodową, prowadzącą na wieżę.
Przyczyną pojawienia się ognia wewnątrz zabytku było najprawdopodobniej podpalenie. Budynek od 1992 roku był zamknięty i odłączony od elektryczności. "Jest mi bardzo przykro, tym bardziej że najprawdopodobniej był to miejscowy" - powiedział proboszcz Aleksander Leszczyński.
Powodem zamknięcia świątyni były plany rozbudowy elektrowni. Po 1989 z projektu zrezygnowano, ale kościół został już wyłączony z użytku sakralnego. Wyposażenie świątyni wywieziono do okolicznych parafii.
Autor: ak/jaś