W czwartek nad ranem runęła druga część wieży zabytkowego kościoła w Otyniu koło Nowej Soli (woj. lubuskie). Pierwsza zawaliła się w środę po południu. Pozostałości po wieży w dalszym ciągu są bardzo niebezpieczne. W związku z zagrożeniem dalszego zawalenia, podobnie jak poprzedniego dnia, z pobliskich zabudowań ewakuowano mieszkańców. Jak poinformowały służby, nie ma osób poszkodowanych. Zdjęcia z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy od naszych internautów.
Druga część wieży zawaliła się w czwartek około godziny 4.30 nad ranem. Podobnie jak w środę, gdy runęła pierwsza z części wieży, ewakuowano mieszkańców pobliskich zabudowań. Strażacy zabezpieczają teren i uszkodzony dach. Urząd gminy jest w trakcie organizowania odpowiednich służb do bezpiecznej rozbiórki pozostałości po wieży.
Niebezpiecznie od środy Pierwsza część zawaliła się w środę przed godziną 16. Strażacy przeszukali gruzowisko, na szczęście nie było osób poszkodowanych. Jak wyjaśniał w środę wieczorem dyżurny z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowej Soli, konstrukcja budynku została bardzo poważnie naruszona i groziła zawaleniem. "Teren został zabezpieczony. Trwa zebranie sztabu kryzysowego, który ma zdecydować, co zrobić z pozostałą częścią wieży" - mówił wówczas strażak. W związku z zagrożeniem, z pobliskich budynków ewakuowano w środę 38 mieszkańców. "To był moment. To szczęście, że nikogo tam nie było" - mówiła w rozmowie z reporterką TVN24, pani Beata, jedna z mieszkanek.
Autor: js,kde//ja,tka