Do trzech wzrósł bilans ofiar wypadku, do którego doszło w środę wieczorem w Bielawie (woj. dolnośląskie). Kierowca Opla zjechał na przeciwległy pas ruchu, po czym rozpędzony uderzył w latarnię. Pojazdem podróżowało pięć osób - dwie z nich zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala. Lekarzom nie udało się uratować życia ciężko rannego 19-latka, który zmarł w nocy w świdnickiej placówce. Informacje oraz film z miejsca zdarzenia zamieścił w serwisie Kontaktu 24 tvsudecka.
Jak informuje bielawska policja, kierujący samochodem marki Opel Astra z nieznanych dotąd przyczyn zjechał na lewy pas drogi, a następnie uderzył w latarnię i wpadł do rowu. Pojazdem podróżowało pięć osób.
"16-latka i 20-latek zginęli na miejscu. W nocy w szpitalu w Świdnicy zmarł 19-letni chłopak. Dwie kolejne osoby osoby - 14-latka i 19-latek - pozostają w placówkach medycznych" - mówił w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 nadkom. Mariusz Furgała z KPP w Dzierżeniowie.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że przyczyną wypadku była nadmierna prędkość.
Autor: am, aj//ja