Rodzic, który napadł na ucznia, poddał się karze

szkola - art

Dwa tysiące złotych grzywny oraz sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata to kara, której poddał się mężczyzna zatrzymany w środę za napaść na ucznia oraz dyrektorkę szkoły podstawowej w Pruszkowie. Jak się okazało, syn zatrzymanego przez policję 31-latka był w konflikcie ze swoim rówieśnikiem. Pierwszy sygnał o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

31-letni mężczyzna zatrzymany w środę za napaść na ucznia oraz dyrektorkę jednej ze szkół podstawowych w Pruszkowie dobrowolnie poddał się karze. Agresywny rodzic usłyszał dwa zarzuty - gróźb karalnych oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, do których się przyznał. Rodzic dobrowolnie poddał się karze sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz karze grzywny w wysokości dwóch tysięcy złotych.

Kuratorium Oświaty przyjrzy się sprawie

O to czy szkoła zgłaszała problemy, które mogły by wpływać na bezpieczeństwo uczniów zapytaliśmy Kuratorium Oświaty. "W okresie ostatnich dwóch lat nie rejestrowaliśmy żadnych skarg na tę szkołę" - powiedział w rozmowie z Kontaktem 24 Andrzej Kulmatycki, rzecznik Mazowieckiego Kuratora Oświaty.

Jak dodał, w związku z zaistniałą sytuacją kuratorium poprosiło dyrektorkę szkoły o informacje na temat środowego zdarzenia. Dopiero po zapoznaniu się z tymi danymi i sprawdzeniu, czy dyrektorka działała zgodnie z przepisami, kuratorium zadecyduje o ewentualnej kontroli pod kątem sprawdzenia bezpieczeństwa w szkole.

"Postanowił na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość

Jak relacjonowała na antenie TVN24 reporterka Marta Klos, zatrzymany przez policję mężczyzna jest ojcem 8-letniego dziecka, które było w konflikcie ze swoim rówieśnikiem. 31-latek przyszedł do szkoły i zareagował, ponieważ - jego zdaniem - nauczyciele nie potrafili poradzić sobie z tą sytuacją.

"Mężczyzna postanowił na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość. Złapał chłopca i kilka razy go popchnął" - relacjonował Piotr Deputowski z patrolu szkolnego straży miejskiej w Pruszkowie. Nauczyciele, którzy to zauważyli, zaczęli odciągać mężczyznę.

"Był bardzo agresywny i wulgarny"

"Nie byłam bezpośrednim świadkiem tego zdarzenia. Uczestniczyłam później w wyjaśnianiu spraw z tym panem. Niestety był on bardzo agresywny, wulgarny, grożący nam. Kiedy nie udało nam się spokojnie z nim porozmawiać, podjęłyśmy decyzję razem z zastępcą dyrektora, że poprosimy o pomoc służby mundurowe. Był to kolejny punkt do nasilenia się agresji" - relacjonowała Magdalena Kulmaczewska, pełniąca obowiązki dyrektora szkoły. "Mocno mnie popchnął i potem wyrwał telefon z ręki. Na szczęście mnie nie uderzył" - dodała. Po tym zdarzeniu do szkoły przyjechała policja.

"Ojciec nie informował o problemie"

Dyrektor podstawówki w rozmowie z reporterką TVN24 przyznała, że rozmowa z mężczyzną była bardzo trudna. "Próbowaliśmy z jego dzieckiem wyjaśnić, co mogło być przyczyną tego zdarzenia. Chodziło o jakieś zwykłe sprawy między dziećmi - dokuczamy sobie, bawimy się" - mówiła. Jak dodała, dziecko poczuło się pokrzywdzone, więc pan uznał, że nie ma sensu przychodzić i rozmawiać. "Wziął sprawę w swoje ręce i rozstrzygnął" - powiedziała.

Z relacji Magdaleny Kulmaczewskiej wynika, że ojciec dziecka nie przychodził wcześniej do szkoły i nie informował o problemie. "Z tego co wiemy, chodzi o jakieś zdarzenie, które miało miejsce w sobotę poza terenem szkoły. W ogóle nie zgłosił tego problemu" - mówiła. Dodała, że wychowawca dowiedział się o problemie od innych dzieci i chciał to wyjaśnić w czasie czwartkowego dnia otwartego dla rodziców, ale nie zdążył. "Pan stwierdził, że rozwiąże sprawę sobie bliskimi i znanymi metodami" - podsumowała.

Autor: aolsz,aw//tka,jas

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

W wyniku intensywnych opadów, które w ciągu ostatnich kilku dni przeszły nad Szczecinem, ucierpiało kilkadziesiąt działek na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych "Górki Ustowskie". - Po trzech godzinach opadów, woda potrafi sięgać działkowcom do pach - opisuje mężczyzna, który o sprawie poinformował Kontakt24.

"Po trzech godzinach opadów woda potrafi sięgać działkowcom do pach". Winny "problematyczny przepust"

"Po trzech godzinach opadów woda potrafi sięgać działkowcom do pach". Winny "problematyczny przepust"

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Pomiędzy stacjami Błonie oraz Teresin Niepokalanów doszło do awarii sieci trakcyjnej. Pociągi Kolei Mazowieckich były opóźnione.

Awaria trakcji pod Warszawą. Pociągi były opóźnione ponad 100 minut

Awaria trakcji pod Warszawą. Pociągi były opóźnione ponad 100 minut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mężczyzna przebywający w Areszcie Śledczym w Kielcach trafił do szpitala. Przedstawiciele aresztu potwierdzają, że osadzony w celi mógł paść ofiarą przemocy. Do prokuratury trafiło zawiadomienie w tej sprawie.

Z celi na SOR. "Obrażenia mogące świadczyć o przemocy"

Z celi na SOR. "Obrażenia mogące świadczyć o przemocy"

Źródło:
kontakt24 / tvn24.pl

Groźnie wyglądająca chmura pojawiła się we wtorek w Jeleniej Górze. Był to wał szkwałowy, który często zwiastuje nadejście burzy. Jego zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.

Wał szkwałowy sunął nad Jelenią Górą

Wał szkwałowy sunął nad Jelenią Górą

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Zatrzymanie jednego z opiekunów na obozie letnim dla dzieci, który odbywał się w województwie śląskim. Mężczyzna - jak przekazuje policja - "miał dopuścić się niewłaściwego zachowania względem osoby nieletniej". Informację o sprawie dostaliśmy na Kontakt24.

Wychowawca zatrzymany na obozie letnim. "Miał dopuścić się niewłaściwego zachowania"

Wychowawca zatrzymany na obozie letnim. "Miał dopuścić się niewłaściwego zachowania"

Źródło:
Kontakt24

Pasażerowie kolejki gondolowej nad Soliną zaliczyli nieplanowany postój podczas przejażdżki. Jak mówi jeden z turystów, kolejka zatrzymała się na kilka minut. Polskie Koleje Linowe wyjaśniają, że nastąpiła przerwa w dostawie prądu.

"Sześć minut wisieliśmy nad Soliną, bez żadnych informacji"

"Sześć minut wisieliśmy nad Soliną, bez żadnych informacji"

Źródło:
Kontakt24 / TVN24

Na Wybrzeżu Gdyńskim, przy wjeździe na most Grota-Roweckiego, doszło do zderzenia motocyklisty z autem osobowym. Strażacy poinformowali, że 33-latek kierujący jednośladem zginął na miejscu.

Wypadek na Wisłostradzie. Zginął motocyklista

Wypadek na Wisłostradzie. Zginął motocyklista

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wtorek to kolejny burzowy dzień w Polsce. W województwach warmińsko-mazurskim i zachodniopomorskim zaobserwowano leje kondensacyjne, czyli zalążki trąb powietrznych.

Lej kondensacyjny w Kołobrzegu i nie tylko

Lej kondensacyjny w Kołobrzegu i nie tylko

Aktualizacja:
Źródło:
Sieć Obserwatorów Burz

Ulewne deszcze dały się we znaki mieszkańcom Pomorza i Podlasia. Na Kontakt24 dostaliśmy nagranie, na którym pokazane są intensywne opady deszczu w Augustowie. Podobna sytuacja miała miejsce w Słupsku i jego okolicach.

Mocno pada. Zalane piwnice

Mocno pada. Zalane piwnice

Źródło:
tvnmeteo.pl

Burze przechodziły w poniedziałek nad częścią kraju. Towarzyszące im opady deszczu spowodowały, że podtopiło Suwałki, a w powiecie raciborskim zalana została trasa Pawłów-Maków. Na terenie Mazowsza spadł grad.

Suwałki popłynęły po ulewie

Suwałki popłynęły po ulewie

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl, Kontakt24

W Mińsku Mazowieckim zapaliła się hala produkcyjna. W szczytowym momencie z ogniem walczyło około 280 strażaków. W nocy pożar został opanowany, trwa dogaszanie terenu.

Ogromny pożar pod Warszawą. Hala spłonęła, dach zapadł się do środka

Ogromny pożar pod Warszawą. Hala spłonęła, dach zapadł się do środka

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24, PAP

W budynku gospodarczym w miejscowości Kłodne (Małopolskie) wybuchł pożar. Nikt nie został poszkodowany. Strażacy musieli wynieść na zewnątrz butlę z gazem, by uniknąć wybuchu.

Płomienie ogarnęły cały budynek, strażacy wynieśli butlę z gazem

Płomienie ogarnęły cały budynek, strażacy wynieśli butlę z gazem

Źródło:
Kontakt24 / tvn24.pl

Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego lądował na plaży w Sarbinowie (woj. zachodniopomorskie) po tym, jak służby otrzymały zgłoszenie o topiącym się w morzu mężczyźnie. Nagranie i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.

Mężczyzna topił się w morzu. Śmigłowiec LPR na plaży

Mężczyzna topił się w morzu. Śmigłowiec LPR na plaży

Źródło:
tvn24.pl

W jednej z kamienic przy ulicy Wólczańskiej w Łodzi odnaleziono zwłoki w znacznym stadium rozkładu. Policja przekazała, że lekarz wykluczył udział osób trzecich. W informacji przesłanej na Kontakt24 czytamy, że sąsiedzi zwracali uwagę na zniknięcie jednej z mieszkanek, której nie spotkali od 11 miesięcy.

Zwłoki znalezione w mieszkaniu. "Sąsiedzi zgłaszali, że jej nie widać"

Zwłoki znalezione w mieszkaniu. "Sąsiedzi zgłaszali, że jej nie widać"

Źródło:
tvn24.pl