W środę gościem programu Bogdana Rymanowskiego "Jeden na Jeden" był minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, Mariusz Błaszczak. Polityk odpowiedział na pytanie internauty Tomasza dotyczące sprawy śmierci Igora Stachowiaka.
- Czy tak po ludzku nie wstyd Panu, że działania w sprawie Pana Igora podjął Pan i Pana podwładni dopiero po roku, a przez ten czas był ślepy i głuchy na problem we Wrocławiu? - zapytał szefa MSWiA Reporter 24.
- Czy może Pan powiedzieć, że zrobił Pan wszystko co było możliwe zaraz po śmierci na komisariacie. Tylko bez kluczenia i bez mówienia o PO, teraz mówimy o Panu - dopytywał.
- W Sejmie przedstawiłem informacje na ten temat. Grzegorz Schetyna był ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji przez dwa lata. Pięć osób zginęło. Mieli funkcjonariusze policji postawione zarzuty. Grzegorz Schetyna nie podał się dymisji. Nie stanął przez Sejmem, nie przedstawił informacji na ten temat, a dziś mówi, że ktoś ma krew na rękach - komentował Mariusz Błaszczak.
Autor: ak//kab