Legia Warszawa pokonała na Stadionie Narodowym Lecha Poznań i po raz osiemnasty w historii sięgnęła po Puchar Polski. Dzięki nagraniom przesłanym przez Reportera 24 Mata1 widać, że atmosfera podczas meczu była naprawdę gorąca.
To był trzeci z rzędu finał Pucharu Polski na Stadionie Narodowym. Jak pisze sport.tvn24.pl, atmosfera na trybunach przez długi czas była wyjątkowa. Spokojnie jednak nie było. "Spotkanie rozpoczęło się z opóźnieniem, bo na murawie wylądowały race. Po raz pierwszy, ale nie ostatni" - czytamy na portalu.
Na nagraniach Reportera 24 możemy zobaczyć, jak kibice dopingowali swoje ukochane drużyny. Oprawy trybun były imponujące. Na filmach słychać zagrzewające do walki okrzyki. Widać też kłęby dymu nad trybunami kibiców Legii.
Jednym golem
Legia wygrała 1:0 po golu Aleksandara Prijovicia. Kibice Legii oszaleli z radości. "Goście z Poznania byli wściekli. Z ich sektorów pod bramkę Arkadiusza Malarza wrzucano kolejne race, co kilka razy zmuszało prowadzącego spotkanie Szymona Marciniaka do zarządzenia przymusowej pauzy. W pewnym momencie zrobiło się naprawdę groźnie, bo bramkarz Legii został trafiony w nogę" - podaje sport.tvn24.pl.
To piąte trofeum Legii w ostatnich sześciu latach. W sumie stołeczny zespół sięgał po nie już osiemnaście razy.
Także Reporterzy 24, którzy nie byli na meczu, przesyłali zdjęcia, na których widać dym unoszący się nad Stadionem Narodowym.
Autor: mz/aw / Źródło: sport.tvn24.pl