Do 11,4 tys. zmniejszyła się liczba odbiorców prądu na Mazowszu, którzy na skutek awarii sieci wywołanych opadami śniegu zostali odcięci od dostaw energii - poinformowała PGE Dystrybucja SA.
Choć na Mazowszu wciąż sytuacja jest najpoważniejsza, to z godziny na godzinę zmniejsza się liczba gospodarstw bez prądu. Przed południem aż 84 tys. odbiorców było pozbawionych energii. O godz. 15 liczba pozbawionych prądu wnosiła 56 tys.
Ok. godz. 17 na Mazowszu prądu nie miało jeszcze 34 tys. gospodarstw. W ciągu półtorej godziny ta liczba spadła do 26 tys.
"Służby energetyczne pracują bardzo intensywnie, żeby przywrócić zasilanie naszym odbiorcom w ten świąteczny dzień" - powiedziała wcześniej na antenie TVN24 Dorota Gajewska, rzecznik PGE Dystrybucja SA. Dodała, że do prac zatrudnione zostały firmy zewnętrzne, które pomagają w naprawie sieci energetycznej.
Ciemno nie tylko na Mazowszu
Najszybciej naprawy idą na Podlasiu. Jeszcze rano bez prądu było ok. 30 tys. odbiorców, głównie w rejonie Białegostoku i Łomży. Przed południem awarię częściowo usunięto - dostawy prądu przywrócono u 6 tys. odbiorców. A ok. godz. 15 liczba odbiorców bez prądu skurczyła się z 24 tys. do 6,5 tys.
"Na Podlasiu większość awarii została już usunięta. Trwają jeszcze prace nad pojedynczymi awariami" - poinformowała Gajewska.
Problemy były też - jak poinformował wcześniej Paweł Frątczak, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej - na Śląsku. Pradu nie było tam rano w dwóch powiatach: rybnickim i raciborskim (dotyczy to ok. 2,4 tys. odbiorców). Trzy i pół tysiąca osób nie ma z kolei prądu na Ziemi Łódzkiej.
Poważne awarie na leśnym terenie
PGE Dystrybucja SA poinformowała, że do usuwania awarii skierowano ekipy pogotowia energetycznego i firmy zewnętrzne. - Może to potrwać do późnego wieczora, dlatego, że wiele awarii ma bardzo poważny charakter i co gorsza mają one miejsce w trudnym, leśnym terenie - powiedziała na antenie TVN24 Gajewska.
"Wszystkich państwa przepraszam, zdaję sobie sprawę z uciążliwości, bo mamy święta i wiele osób spędza ten czas w domach" - dodała.
Gajewska podkreśliła, że sytuacja jest trudna, bo wczoraj popołudniu i w ciągu nocy spadło ok. 25 cm śniegu, który osadzał się na drzewach. Te, pod jego naporem łamały się i zrywały linie średniego napięcia.
Awaria od niedzielnego wieczora
Zgłoszenia od zaniepokojonych mieszkańców podwarszawskich miejscowości zaczęły napływać na Kontakt 24 w niedzielę od godziny 21. Informację o awarii potwierdził nam dyspozytor z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. "Została zerwana linia średniego napięcia. Pracownicy PGE szukają miejsca, w którym doszło do awarii" - poinformował w niedzielę wieczorem dyspozytor. Jak wyjaśnił, gdy dochodzi do takiej awarii od prądu zostaje odciętych kilkanaście podstacji.
"Po tym, jak linia zostaje naprawiona nie można od razu włączyć prądu we wszystkich stacjach, ponieważ doszłoby do przesilenia i kolejnej awarii" - wyjaśnił dyspozytor.
Jak dodał, do uszkodzenia doszło przez złe warunki pogodowe. "PGE w Łodzi przyjęło dzisiaj kilka zgłoszeń o takich awariach" - mówił w niedzielę dyspozytor.
Autor: aolsz,kde//kdj,tka,rs