Na wrocławskim lotnisku przymusowo lądował wojskowy C-17 Globemaster. Przyczyną lądowania było rozszczelnienie się ładunku wewnątrz maszyny. Na pokładzie było siedem osób. Nagranie podchodzącego do lądowania giganta, zamieścił w serwisie Kontaktu 24 internauta @thu.
Samolot należy do NATO Heavy Airlift Wing. Na co dzień stacjonuje na Węgrzech. Wystartował z Wrocławia, po czym załoga postanowiła zawrócić.
Początkowo strażacy informowali, że doszło do awaryjnego lądowania z powodu wycieku paliwa. Potem mjr Piotr Jaszczuk z biura prasowego Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych sprostował te informacje i powiedział, że doszło do rozszczelnienia się ładunku wewnątrz maszyny. Major Jaszczuk podkreślił w rozmowie z PAP, że samolot lądował ponownie nie z powodu awarii, bo przez cały czas maszyna była sprawna.
Według Jaszczuka, gdy tylko powierzchnia ładunkowa zostanie ponownie uszczelniona, samolot - jak planowano pierwotnie - odleci do Afganistanu.
Jaszczuk nie chciał powiedzieć co przewozi samolot. Przyznał, że na jego pokładzie znajduje się 35-tonowy ładunek i siedem osób z obsługi. Zaznaczył, że w wyniku "lądowania technicznego" nikt nie ucierpiał.
C-17 Globemaster to ciężki, wojskowy samolot transportowy produkowany przez koncern Boeing. Jest wykorzystywany m.in. przez wojska NATO.
Autor: //tka