Trzech nastolatków, najprawdopodobniej Afgańczyków, znaleziono w naczepie ciężarówki w powiecie suskim (woj. małopolskie). Policja podejrzewa, że dostali się do niej na terenie Węgier. Wszyscy trafili do szpitala z powodu wychłodzenia organizmu. Pierwszą informację oraz zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Policję powiadomił kierowca, który we wtorek popołudniu usłyszał dźwięki dochodzące z naczepy, w której przewożona była ruda cynku.
- Zatrzymał się, aby zatankować samochód w jednej z miejscowości w powiecie suskim. Na miejsce przyjechał patrol policji, który w towarzystwie kierowcy otworzył plandekę. Była zaplombowana - relacjonował mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Plandeka była plombowana w miniony piątek na Węgrzech, to wtedy chłopcy najprawdopodobniej dostali się do naczepy mł. insp. Sebastian Gleń, małopolska policja
Jak wyjaśnił policjant, w środku znaleziono trzech chłopców w wieku od 10 do 17 lat. - Są najprawdopodobniej pochodzenia afgańskiego, jeden z nich mówi słabo po angielsku. Najstarszy i najmłodszy są najprawdopodobniej spokrewnieni - mówił.
Na miejsce wezwano pogotowie.
Pięć dni w ciężarówce
Jak wyjaśnił mł. insp. Gleń, ciężarówka przejechała przez Serbię, Węgry i Słowację do Polski.
- Plandeka była plombowana w miniony piątek na Węgrzech, to wtedy chłopcy najprawdopodobniej dostali się do naczepy - tłumaczył. - Z powodu wychłodzenia organizmu zostali zabrani do szpitala w Suchej Beskidzkiej - dodał rzecznik. Jak przekazała małopolska policja, po zbadaniu przez lekarza nastolatkowie zostali przekazani funkcjonariuszom Straży Granicznej.
Autor: kab/ja