"Przerażający krzyk i ogromny huk". Polacy o ataku w Sztokholmie

Materiał użytkownika

- Była potworna panika, wielki chaos, ludzie leżeli na ziemi - relacjonował pan Artur ze Sztokholmu, gdzie kierowca ciężarówki wjechał w tłum ludzi. Pani Marzena wspominała natomiast, że w chwili ataku "było słychać ogromny huk, jakby część budynku się zawaliła". Na Kontakt 24 otrzymaliśmy też zdjęcia.

- Krzyk był przerażający. Było słychać też ogromny huk, jakby część budynku się zawaliła - powiedziała w rozmowie z nami pani Marzena. W chwili ataku była w biurowcu znajdującym się naprzeciwko miejsca, w którym ciężarówka wjechała w grupę ludzi, a potem w dom towarowy w centrum Sztokholmu.

- Ci, którzy siedzieli przy oknie widzieli, jak samochód wjeżdżał w ludzi - relacjonowała.

Ci, którzy siedzieli przy oknie widzieli, jak samochód rozjeżdżał ludzi pani Marzena

Pani Marzena wyjrzała przez okno chwilę później. - Na ulicy leżeli ludzie. Wszystko było poprzewracane, między innymi stoliki restauracyjne - opowiadała.

Kobieta dodała też, że ze względów bezpieczeństwa policjanci pozamykali pobliskie budynki. - Nie można było wychodzić. Nas wypuścili przed godziną 18, ale tylnym wyjściem - zaznaczyła.

Z naszą redakcją skontaktował się także pan Artur. Jak mówił, na miejscu pojawił się kilka minut po ataku. - Była potworna panika, wielki chaos, ludzie leżeli na ziemi, inni udzielali im pomocy - opowiadał. Jak dodał, wiele osób zaczęło też uciekać. Sam zaczął pomagać. - Było mnóstwo krwi - przyznał.

Na miejscu, jak relacjonował, bardzo szybko pojawili się policjanci i pogotowie. - Nad centrum krąży helikopter - podkreślił. Dodał też, że atak miał miejsce kilka metrów od stacji metra.

"Widzieliśmy uciekających ludzi"

Z kolei pan Marcin był w miejscu ataku 15-20 minut przed zdarzeniem. Jak mówił, wspólnie ze znajomymi zwiedzali miasto. - Gdy doszło do ataku byliśmy z 300-400 metrów dalej, w kawiarni - dodał.

Tam dowiedział się o zdarzeniu. Natychmiast wyszedł na zewnątrz. - Widzieliśmy uciekających ludzi - opowiadał. - Był chaos. Część ludzi uciekała, część ludzi szła w stronę zdarzenia - relacjonował na antenie TVN24.

Była potworna panika, wielki chaos, ludzie leżeli na ziemi, inni udzielali im pomocy pan Artur

W Sztokholmie przebywa także pan Tomasz. Mężczyzna opowiadał, że był kilka stacji metra dalej, w banku. - Nie chcieli nas wypuścić - opowiadał. Według jego relacji, po ponad 30 minutach opuścili obiekt. - Na ulicach jest mnóstwo policji. Cały czas jeżdżą na sygnałach - mówił.

Również pan Michał widział mnóstwo policji i karetek pogotowia. - Wszędzie było mnóstwo ludzi - niektórzy biegli, inni stali, byli w szoku. Policjanci taśmami zabezpieczali teren - wspominał. - Niedaleko mnie leżeli ludzie, niektórym lekarze udzielali pomocy - dodał.

Rodacy informują też o paraliżu komunikacyjnym. Zaraz po ataku nie kursowało metro. Policja prosiła mieszkańców, by nie poruszali się samochodami po centrum miasta. - Ewakuowano praktycznie całe centrum - mówił pan Michał.

MSZ Polski zaapelowało ponadto do rodaków przebywających w Sztokholmie o "zachowanie szczególnej ostrożności i stosowanie się do zaleceń miejscowych służb".

Zabici i ranni

Do zdarzenia doszło w piątek tuż przed godziną 15 na popularnej ulicy handlowej Drottninggatan. Jak podaje portal tvn24.pl, powołując się na szwedzkie służby, w ataku zginęły cztery osoby, a 15 zostało rannych, dziewięć osób jest w stanie poważnym.

Cytowany przez agencję prasową TT szef szwedzkiego rządu Stefan Loefven powiedział, że wszystko wskazuje na to, że piątkowy incydent był aktem terroru.

Według mediów użyta do ataku ciężarówka, należąca do browaru Spendrups, została wcześniej skradziona podczas dostawy towaru do restauracji.

W piątek wieczorem policja podała, że zatrzymano mężczyznę podejrzewanego o atak. Dziennik "Aftonbladet" podał, że ma on lekkie obrażenia i wziął na siebie odpowiedzialność za popołudniowe zdarzenie.

CZYTAJ RELACJĘ MINUTA PO MINUCIE NA TVN24.PL

Autor: ank//mz

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Nocny pożar w opuszczonych budynkach Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Ząbkach. Ogień objął 500 metrów kwadratowych dachu oraz poddasze. Do akcji skierowano 20 zastępów straży pożarnej.

Pożar opuszczonych budynków szpitala. Paliło się 500 metrów kwadratowych dachu

Pożar opuszczonych budynków szpitala. Paliło się 500 metrów kwadratowych dachu

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Służby zapowiadają, że prace w metrze potrwają przez całą noc i mają nadzieję, że mieszkańcy będą mogli skorzystać z pierwszej linii w środę rano. Obecnie pociągi M1 kursują na trasie Dworzec Gdański - Młociny.

Będą pracować całą noc, by usunąć awarię w metrze

Będą pracować całą noc, by usunąć awarię w metrze

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Samolot lecący z Wrocławia do Chorwacji awaryjnie przerwał start. Pasażerowie na wakacje polecieli inną maszyną. Informację o problemach rejsu do Zadaru otrzymaliśmy na Kontakt24.

Siedzieli w samolocie, gotowi do podróży. Pilot przerwał procedurę startu

Siedzieli w samolocie, gotowi do podróży. Pilot przerwał procedurę startu

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Nad Polską w czwartek i w nocy z czwartku na piątek pojawiały się burze, które miały poważne skutki. W Gorzowie Wielkopolskim (woj. lubuskie) zalane zostały ulice, w powiecie gryfińskim (woj. zachodniopomorskie) drzewo spadło na lokal gastronomiczny, a wiatr "wyrywał 100-letnie dęby".

Burze w Polsce. "Wyrywało 100-letnie dęby"

Burze w Polsce. "Wyrywało 100-letnie dęby"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

13-latek razem z kolegami "podróżował" na sprzęgu zaczepowym na końcu składu pociągu Szybkiej Kolei Miejskiej. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei w rejonie przystanku Warszawa Żwirki i Wigury. Sprawa została przekazana policji.

13-latek jechał z kolegami na sprzęgu pociągu. Został zatrzymany

13-latek jechał z kolegami na sprzęgu pociągu. Został zatrzymany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze ekspresowej S7 w Skarżysko-Kamiennej (woj. świętokrzyskie) łódź spadła z lawety. Kierowca nie dostosował prędkości do warunków na drodze. W zdarzeniu nikt nie został poszkodowany. Film ze zdarzenia dostaliśmy na Kontakt24.

Łódź spadła z lawety na drogę. Nagranie

Łódź spadła z lawety na drogę. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Z Jeziora Małszewskiego (woj. warmińsko-mazurskie), gdzie od kilkunastu godzin trwały poszukiwania dwóch 18-latków i 17-latka, wydobyto wszystkie ciała zaginionych. Były zlokalizowane na głębokości ośmiu metrów, około 230 metrów od linii brzegowej.

Poszukiwania nastolatków na jeziorze. Z wody wydobyto trzy ciała

Poszukiwania nastolatków na jeziorze. Z wody wydobyto trzy ciała

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Jedna osoba została lekko poszkodowana w pożarze na placu budowy w Krakowie. To operator dźwigu, który podczas opuszczania żurawia był narażony na wdychanie niebezpiecznych substancji. W wyniku pożaru uszkodzona została też elewacja wznoszonego bloku.

Pożar na placu budowy. Poszkodowany operator dźwigu

Pożar na placu budowy. Poszkodowany operator dźwigu

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Nie żyje 51-letnia mieszkanka Szczytnej (Dolnośląskie), która wyszła na balkon, by wywiesić ozdoby. Straciła równowagę i spadła z kilku metrów do rzeki, która płynie bezpośrednio pod balkonem. Pomimo podjętej akcji ratowniczej kobieta zmarła. 

Wieszała na balkonie ozdoby, spadła do rzeki. Nie udało się jej uratować

Wieszała na balkonie ozdoby, spadła do rzeki. Nie udało się jej uratować

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Minionej nocy mieszkańcy części Polski mogli zobaczyć na niebie wyjątkowy spektakl. Wszystko za sprawą obłoków srebrzystych. Zdjęcia tego zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt24.

Niebo zaiskrzyło. Obłoki srebrzyste nad Polską

Niebo zaiskrzyło. Obłoki srebrzyste nad Polską

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło we wtorek w Słupsku. W budynek poczty wjechała samochodem 72-letnia kobieta.

Wjechała w budynek poczty. Pomyliła hamulec z gazem

Wjechała w budynek poczty. Pomyliła hamulec z gazem

Źródło:
TVN24

Dziewięć zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem naczepy, która zapaliła się na drodze ekspresowej na obwodnicy Suwałk. Kierowcy udało się odpiąć ciągnik siodłowy i odjechać na bezpieczną odległość. Naczepa spłonęła doszczętnie. Przewożone w niej były meble. 

Na drodze ekspresowej spłonęła naczepa z meblami

Na drodze ekspresowej spłonęła naczepa z meblami

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

19-latek skoczył do wody na kąpielisku w Krakowie i nie wypłynął. Strażacy i ratownicy wyciągnęli go z wody, ale mimo reanimacji nie udało się go uratować.

Skoczył do wody i już nie wypłynął. 19-latek nie żyje

Skoczył do wody i już nie wypłynął. 19-latek nie żyje

Źródło:
Kontakt24, tvn24,pl

Na ulicy Puławskiej 44-latek został zaatakowany przez nieznanego mężczyznę ostrym narzędziem. Trafił do szpitala. Jak poinformowała policja, podejrzany o atak zgłosił się do komendy. Przyszedł z adwokatem.

44-latek zraniony nożem na ulicy. Podejrzany sam się zgłosił

44-latek zraniony nożem na ulicy. Podejrzany sam się zgłosił

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl