"To nieeleganckie zachowanie powinno zakończyć się eleganckimi przeprosinami na forum całego miasta" - powiedziała burmistrz Giżycka Jolanta Piotrowska, o zachowaniu swojego zastępcy w trakcie sesji rady miasta. On sam w śledzeniu transmisji meczu nie widzi nic dziwnego i tłumaczy, że "ma podzielną uwagę". Wideo z fragmentem posiedzenia, na którym widać, jak samorządowiec śledzi rozgrywki tenisa, otrzymaliśmy na Kontakt 24 od serwisu gizycko.tv.
Paweł Czacharowski, zastępca burmistrza Giżycka, tenisowe rozgrywki śledził podczas piątkowej sesji rady miasta. Jego zachowanie nie spodobało się oglądającym transmisję mieszkańcom, którzy zaczęli wysyłać do radnych smsy. Wiadomość od widzów otrzymał m.in. radny Wojciech Iwaszkiewicz, który na forum publicznym zwrócił się z pytaniem, jaki jest wynik meczu. "Wiceburmistrz powiedział tylko, że wynik to 1:1 i wrócił do oglądania" - opisywał radny.
Ma podzielną uwagę
"Zostałem podejrzany o to, że lekceważę mieszkańców czy radnych, co jest kompletnie nieprawdą" - stwierdził wiceburmistrz w rozmowie z Anna Borkowską-Minko, reporterką TVN24.
Zdaniem burmistrza, ma on podzielną uwagę, dzięki czemu oglądanie meczu "nie wypłynęło na jego gotowość i czujność". "Umiałem się w każdej chwili odnieść kompetentnie do tego, co się dzieje na sesji rady miejskiej" - stwierdził. "Prawdopodobnie nie byłoby sensacji, gdybym sobie siedział i rysował jakieś kółeczka, krzyżyki, krateczki na kartce papieru" - dodał.
Jak tłumaczył Czacharowski, tylko co jakiś czas zerkał na telefon, co w jego opinii wywołało sensację zupełnie nieuzasadnioną. "Oczywiście ja bardzo przepraszam mieszkańców. Jeżeli ktokolwiek podejrzewał, że usiłuje lekceważyć mieszkańców, to jest to ewidentna nieprawda" - podkreślił.
Ewidentne lekceważenie mieszkańców
O tym, że wiceburmistrz ogląda mecz w trakcie posiedzenia Wojciech Iwaszkiewicz, radny Giżycka, został poinformowany przez mieszkańców, którzy śledzili obrady na żywo. "Musiałem zareagować. Nie wierzyłem do końca, że burmistrz ogląda ten mecz" - relacjonował radny. "Sądziłem, że może pan burmistrz uderzy się w pierś i powie przepraszam, zapomniałem się, jesteśmy ludźmi i popełniłem błąd" - dodał.
W sprawie zachowania wiceburmistrza głos zabrała również jego przełożona - Jolanta Piotrowska, burmistrz Giżycka, która już w trakcie sesji upomniała swojego zastępcę. Stwierdziła, że mieszkańcom miasta należą się przeprosiny, bo takie zachowanie "lekceważy mieszkańców i jest po wielokroć naganne".
Dodała, że to "nieeleganckie zachowanie powinno zakończyć się eleganckimi przeprosinami na forum całego miasta".
Autor: aolsz/aw