Przejeżdżał na czerwonym? Trzy osoby zostały ranne w wypadku
Trzy osoby zostały ranne w wypadku, do którego doszło na drodze krajowej nr 94 w pobliżu miejscowości Sławków (woj. śląskie). Przed godziną 14 zderzyły się tam dwa samochody osobowe. Zdjęcia z miejsca wypadku nadesłała @Natalia.
Jak poinformowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, w wypadku ranne zostały trzy osoby.
"Ranny został 31-letni kierowca daewoo, mieszkaniec Sławkowa. Obrażenia odniósł także 39-letni kierowca nissana, mieszkaniec Sosnowca. Jego pasażerkę śmigłowcem przetransportowano do szpitala" - poinformował Paweł Łotocki z Komendy Powiatowej Policji w Będzinie (woj. śląskie).
Wymusił pierwszeństwo
Do zderzenia dwóch samochodów osobowych doszło około godziny 14.
"Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący daewoo wymusił pierwszeństwo na kierującym nissanem. Do wypadku doszło na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną" - poinformował rzecznik.
Policja bada, w jakich okolicznościach doszło do wypadku. Funkcjonariusze sprawdzają m.in. czy kierowca daewoo nie przejeżdżał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle oraz czy sygnalizacja działała prawidłowo. Obaj kierowcy zostali już przebadani na obecność alkoholu w organiźmie. Byli trzeźwi.
Do godziny 16 ruch na odcinku Dąbrowa Górnicza- Sławków (droga krajowa 94) był utrudniony. W kierunku Krakowa obowiązywały objazdy przez Sławków.
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Strażacy gaszą pożar budynku gospodarczego we wsi Tarnowo w powiecie inowrocławskim (woj. kujawsko-pomorskie). Na miejscu jest 14 zastępów. Z budynku wydobywa się gęsty, czarny dym, stąd przypuszczenie, że wewnątrz mogą znajdować się materiały ropopochodne lub opony.
Płonie zabytkowa willa w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie). W budynku jest przedszkole, które było zamknięte, kiedy wybuchł pożar. W środku są też lokale do wynajęcia - strażacy musieli z nich ewakuować 10 osób, w tym czworo dzieci.
Pożar budynku przedszkola. Ewakuowano 10 osób, w tym dzieci
Pomnik pomordowanych Polaków został pomazany sprayem. Pseudograffiti pokrywa większą jego część. - Rozumiem, że każdy ma potrzebę ekspresji, ale są jakieś granice - powiedział pan Rafał, który zauważył dewastację.
Tablica upamiętniająca pomordowanych Polaków pomazana sprayem. "Co będzie następne? Grób Nieznanego Żołnierza?"
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl
Skrajnie niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej 60 na wysokości miejscowości Sójki koło Kutna (woj. łódzkie). Kierujący samochodem osobowym o mało nie zderzył się czołowo z jadącą z naprzeciwka ciężarówką, której kierowca, wyprzedzając dwa inne pojazdy, wymusił na nim zjechanie na pobocze. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt24.
O krok od tragedii. Mrugał światłami i zmusił do zjazdu na pobocze. Nagranie
Na autostradzie A4 w kierunku Katowic zapalił się autokar. Pasażerowie ewakuowali się przed przyjazdem straży pożarnej, jednak w pewnym momencie kierowca źle się poczuł i wymagał pomocy medyków. Film i zdjęcia ze zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt24.
Palił się autobus, którym podróżowała młodzież. Nagranie
Policjanci i strażacy w szpitalu w Puszczykowie pod Poznaniem. Służby na nogi postawił poranny telefon. Do lecznicy zadzwonił nieznany mężczyzna i poinformował o rzekomym ładunku wybuchowym. Według straży pożarnej ewakuowano 130 osób.
Ewakuacja szpitala po porannym telefonie. Policja o "wyjątkowej bezmyślności"
W Policyjnym Ośrodku Szkoleniowym w Mielnie (woj. zachodniopomorskie) 20-letni pijany kursant ze Szkoły Policji w Słupsku miał uderzyć ratownika medycznego. Mężczyzna został zatrzymany, usunięty z kursu i usłyszał zarzuty. O przyszłości 20-latka w formacji zadecyduje jego komendant.
Awantura w ośrodku szkolenia policji. Pijany kursant miał uderzyć ratownika
Co najmniej 40 kierowców zawróciło i jechało pod prąd korytarzem życia na autostradzie A4 pod Opolem - wynika z relacji pana Marcina, którą otrzymaliśmy na Kontakt 24. Jedna z jezdni została zablokowana w związku z wypadkiem. Nieodpowiedzialni kierowcy musieli przejechać pod prąd dłuższy dystans - do najbliższego zjazdu było 16 kilometrów.
Jechali pod prąd korytarzem życia. "Liczba zawracających była ogromna"
Służby pracują w okolicach Stawu Służewieckiego, z którego wyłowiono w czwartek zwłoki, prawdopodobnie mężczyzny. Policja nie zdradza szczegółów sprawy.