Instalacją krzyża pod Pałacem Prezydenckim zakończyła się wczorajsza manifestacja pod ambasadą Rosji. Jej uczestnicy wyrażali sprzeciw wobec zbyt wolnego - ich zdaniem - śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Wcześniej spalili kukły symbolizujące Donalda Tuska i Władimira Putina. Zdjęcia sprzed Pałacu Prezydenckiego przesłał @Grzegorz.
Manifestacja rozpoczęła się o godz. 19.00. Uczestniczyło w niej około 600 osób. Oficjalnie organizatorzy spodziewali się nawet 5 tysięcy osób. Protestujący skandowali antyrządowe i antyrosyjskie hasła. Przynieśli transparenty z hasłami "Zbrodnia", "Prawda Zwycięży", "WSI+KGB=Zamach" czy "Oto głowa zdrajcy" (z podobizną Kaczora Donalda).
Manifestanci spalili kukły symbolizujące Donalda Tuska i Władimira Putina, część z nich przemieściła się przed Belweder, a część - przed Pałac Prezydencki. Organizatorami manifestacji były Klub Gazety Polskiej i Akcji Alternatywnej "Naszość".
W rocznicę podzieleni
Dzisiaj odbędą się główne uroczystości związane z drugą rocznicą katastrofy smoleńskiej. W uroczystościach pod pomnikiem ofiar katastrofy samolotu pod Smoleńskiem na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach uczestniczyć będą m.in. premier Donald Tusk, prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz, przedstawiciele władz wojskowych, a także rodziny ofiar.
Politycy PiS nie wezmą udziału w oficjalnych uroczystościach. Rano modlić się będą na mszy w kościele seminaryjnym. Tuż po niej, z Jarosławem Kaczyńskim na czele, przejdą przed Pałac Prezydencki, gdzie odbędzie się Apel Poległych. Zgromadzeni zapalą znicze i złożą kwiaty. Następnie politycy PiS udadzą się na Cmentarz Wojskowy na Powązkach pod pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej. Na godzinę 16.30 zaplanowane jest przed Pałacem Prezydenckim przemówienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. O godz. 19.00 odbędzie się msza w katedrze św. Jana, a po niej Marsz Pamięci.
Autor: db//ja