Fala protestów zalewa Francję. Od września pracownicy sektora publicznego organizują strajki i wychodzą na ulicę, sprzeciwiając się rządowej reformie emerytalniej.
Strajki, odbywające się jednocześnie w wielu francuskich miastach, powodują utrudniena w transporcie i funkcjonowaniu instytucji publicznych. W Marsylii nie pracują między innymi służby oczyszczania miasta, przez co protesty odbywają się pośród stert śmieci.
"Odczuwają to zwykli śmiertelnicy" - skarży się @Michał, który do redakcji Kontaktu 24 wysłał zdjęcia oraz film dokumentujące sytuację w Marsyli.
Francuzi obawiają się, że podniesienie wieku emerytalnego z 60 do 62 lat spowoduje wzrost bezrobocia.
Wcześniej protesty odbywały się między innymi w Paryżu oraz Tuluzie. Kilka dni temu pisaliśmy także o protestach licealistów w Dijon. Tam manifestacje zakończyły się życiem gazu łzawiącego, pałek oraz gumowych kul. Kilku uczniów zostało rannych.
Autor: ja//ŁUD