Pikieta przed skłotem w centrum Warszawy. Rano kilkanaście osób, które przebywały w budynku, zostało wyrzuconych przez właściciela nieruchomości i policję. Skłotersi wrócili wieczorem. Zajście zakończyło się po negocjacjach z policją. Wideo przesłała do redakcji Kontaktu 24 Malwa.
Przedmiotem sporu jest budynek na ul. Nowogrodzkiej 4. Skłotersi chcieli wejść tam, gdzie do tej pory mieszkali.
"Mają transparenty z hasłami 'Odnowa' i 'Mieszkanie dla każdego'. Grają na gitarze i biją w bębny, kilka osób stoi na balkonie. Skandują: policja broni bogatych przed biednymi" – relacjonował przed godz. 20 Marcin Gula, reporter tvnwarszawa.pl, który był na miejscu. Pikietujący nie byli agresywni, choć w pewnym momencie doszło do przepychanek z policją.
"Policjanci chcieli wejść do budynku, żeby wyprowadzić skłotersów, którzy są na balkonie. Osoby protestujące tez chciały wejść, w efekcie policja zrezygnowała" - mówił Gula.
Przed 22.30 osoby przebywające w środku zdecydowały, że wyjdą. "Taka decyzja zapadła po negocjacjach z policją" - relacjonował Gula.
Policyjna interwencja
Jak poinformowała Anna Kędzierzawska z biura prasowego stołecznej policji, policja na prośbę właściciela budynku podjęła interwencję w środę rano. "Właściciel razem z funkcjonariuszami wszedł do środka. Poprosił przebywające tam osoby o opuszczenie tego budynku. Ci wyszli i zostali wylegitymowani" - dodała.
Autor: ap/ja