Prokuratura bada sprawę fatalnej pomyłki antyterrorystów

Prokuratura bada sprawę fatalnej pomyłki antyterrorystów

Prokuratura wszczęła dziś śledztwo w sprawie wtorkowej akcji antyterrorystów, którzy przez pomyłkę wtargnęli do mieszkania na osiedlu Ligota Park i poturbowali niewinnych lokatorów. Sprawę bada również Rzecznik Praw Obywatelskich. Funkcjonariusze przyszli po przestępcę ściganego listami gończymi, a zastali 40-letniego mężczyznę i 24-letnią kobietę. "Chciałbym wyrazić swoje najszczersze ubolewanie, że doszło do tej fatalnej w skutkach pomyłki" - powiedział rzecznik śląskiej policji Andrzej Gąska, a komendant wojewódzki policji w Katowicach Dariusz Działo, zaprosił poszkodowanych na spotkanie. Ci przeprosiny przyjęli, ale do spotkania nie doszło.

O fatalnej w skutkach pomyłce policji dowiedzieliśmy we wtorkowy wieczór z sms-a, przesłanego do redakcji Kontaktu. "Policja pomyliła mieszkania, w wyniku czego zdemolowała luksusowe mieszkanie na strzeżonym osiedlu. Pobito dwie osoby, 40- letniego mężczyznę i 24- letnią kobietę. Głową kobiety uderzano kilkukrotnie o podłogę, przez co wybito jej zęby i posiniaczono twarz. Mężczyznę skopano i wyzywano, uszkodzono mu oko, bark, nogi i złamano nos. Policjanci pomylili piętra” - przeczytaliśmy w wiadomości.

Policjanci przepraszają i oferują pomoc

W środę Andrzej Gąska, rzecznik śląskiej policji przeprosił za zaistniałą sytuację. Poinformował również, że nadinsp. Dariusz Działo, Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach, zamierza spotkać się z poszkodowanymi. "Pan komendant chce się spotkać z państwem, aby zapewnić o tym, że mogą liczyć na naszą pomoc, że wczoraj zostały wszczęte procedury związane z postępowaniem szkodowym i wszelkie straty, jakie ponieśli państwo, zostaną jak najszybciej uregulowane. Tutaj z naszej strony musi być zadośćuczynienie i nie chcemy absolutnie uchylać się od odpowiedzialności" - podkreślił rzecznik. Poszkodowani przyjęli przeprosiny, jednak odmówili udziału w spotkaniu. Chcą kontaktować się z policją przez pełnomocnika.

Andrzej Gąska komentując wtorkowy incydent zwrócił uwagę, że procedury w takich przypadkach zależą od tego, w jaki sposób zachowują się dane osoby. Jak powiedział, ze strony pokrzywdzonych "nie było woli współpracy". "Tu było coś w rodzaju oporu państwa, którzy byli w tym mieszkaniu. Nie było woli współpracy, nie było momentu wpuszczenia, otwarcia drzwi, by policjanci mogli wejść i sprawdzić dokładnie, czy nie przebywa tam ten niebezpieczny poszukiwany przestępca" - zaznaczył rzecznik śląskiej policji. Prokuratura wszczęła śledztwo "Wyjaśniamy, czy w związku z tym zdarzeniem doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy policji; prokuratorzy podejmują intensywne działania zmierzające do wyjaśnienia tego zdarzenia" - powiedziała na środowej konferencji prasowej rzeczniczka katowickiej prokuratury prok. Marta Zawada-Dybek. Dodała, że policjanci użyli siły fizycznej wobec obu przebywających w mieszkaniu osób; doszło też do zniszczenia mienia o wartości 15 tys. zł. Sprawą zainteresował się także Rzecznik Praw Obywatelskich, o czym poinformował w komunikacie Paweł Grabczak z zespół społecznego biura RPO.

Policja przyznaje - fatalna pomyłka

Rzecznik prasowy śląskiej policji podinspektor Andrzej Gąska przyznał we wtorek, że doszło do pomyłki. Policjanci zapukali do drzwi, nikt nie otwierał i nie odzywał się, zatem wkroczyli do środka i przystąpili do akcji.

"Policja dostała informację, że tutaj znajduje się niebezpieczny mężczyzna, że posiada broń palną, której nie zawahałby się użyć" - tłumaczył TVN24 rzecznik policji z Katowic Piotr Pytel. Jego zdaniem to była "akcja dynamiczna", a miejsce przebywania przestępcy zweryfikowano. "Pracownik tego osiedla wskazał nam to mieszkanie dwukrotnie" - zaznaczył rzecznik i dodał, że policja nie uchyla się od odpowiedzialności.

Trzy podejścia

Po zajściu antyterroryści pobiegli na kolejne piętro, gdzie, jak się okazało, po raz drugi pomyłkowo weszli do innego mieszkania i obezwładnili mężczyznę, tym razem nie bijąc. 28-letniego przestępcę związanego z przestępczością samochodową, poszukiwanego dwoma listami gończymi, znaleziono dopiero za trzecim razem w mieszkaniu na trzecim piętrze.

Ofiary błędu katowickiej policji zapowiedziały pozwanie funkcjonariuszy za ich działania i będą domagać się odszkodowania.

CZYTAJ WIĘCEJ NA TVN24.PL

Autor: js,mmt,kde//ja,tka,jaś

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak samochody zawróciły i jadą pod prąd na autostradzie A4 na Opolszczyźnie. Powodem miał być korek po wypadku ciężarówek.

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Źródło:
Kontakt24

Kierowca samochodu osobowego na łuku drogi wpadł do rzeki w Nowej Rudzie (Dolnośląskie). Okazało się, że był pijany, w organizmie miał dwa promile alkoholu. Zdjęcie z wypadku otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Źródło:
Kontakt24

Czekamy na wypłaty świadczeń - alarmują nas czytelnicy piszący na Kontakt24. Rodzice skarżą się na brak pieniędzy z rządowego programu Aktywny Rodzic, który ruszył 1 października ubiegłego roku. Jak dowiadujemy się w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej sytuacja dotyczy nawet 48 tysięcy dzieci, to 12 proc. wszystkich wniosków. - Nie dziwię się, że rodzice są wkurzeni - mówi nam z kolei jedna z mam, która za żłobek płaci ponad dwa tysiące złotych.

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. "Budżet nie jest z gumy"

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. "Budżet nie jest z gumy"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W Chmielniku na Podkarpaciu 60-latka potrąciła w rejonie przejścia dla pieszych 10-latka. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dziecko trafiło do szpitala.

Dziecko potrącone w pobliżu przejściu dla pieszych. Lądował śmigłowiec LPR

Dziecko potrącone w pobliżu przejściu dla pieszych. Lądował śmigłowiec LPR

Źródło:
tvn24.pl

W czwartek na śródmiejskim odcinku Wisłostrady doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Jeden z kierowców jechał tą bardzo ruchliwą arterią pod prąd. Sytuację uchwyciła kamera samochodowa jednego ze świadków.

Pod prąd Wisłostradą. "Nie mam pojęcia, jak on się tam znalazł"

Pod prąd Wisłostradą. "Nie mam pojęcia, jak on się tam znalazł"

Źródło:
Kontakt24

Nie udało się uratować mężczyzny, który "utracił funkcje życiowe" podczas transportu na izbę wytrzeźwień w Białymstoku. Policja zapewnia, że "zgon nie był spowodowany czynnościami interwencyjnymi funkcjonariuszy". Przyczynę jego śmierci wyjaśni sekcja zwłok. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt24.

Śmierć podczas policyjnej interwencji. Mężczyzna zmarł w radiowozie

Śmierć podczas policyjnej interwencji. Mężczyzna zmarł w radiowozie

Źródło:
Kontakt24

Trudne warunki atmosferyczne spowodowały w nocy z wtorku na środę opóźnienia kilkuset pociągów. Na Kontakt24 otrzymaliśmy relacje dotkniętych utrudnieniami pasażerów. - Sytuacja na sieci kolejowej stabilizuje się. Wszystkie linie kolejowe są przejezdne - przekazały PKP Polskie Linie Kolejowe.

Trudne warunki na kolei i ogromne opóźnienia. Wszystkie linie kolejowe są już przejezdne

Trudne warunki na kolei i ogromne opóźnienia. Wszystkie linie kolejowe są już przejezdne

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Z mostu gen. Stefana Grota-Roweckiego odpadła metalowa platforma. Zamontowana pod płytą przeprawy konstrukcja była używana podczas przeglądów technicznych. Jak zapewnia Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, uszkodzenie nie ma wypływu na ruch pojazdów i pieszych na moście.

Z mostu Grota-Roweckiego odpadła platforma

Z mostu Grota-Roweckiego odpadła platforma

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W aptekach w Polsce brakuje leku o nazwie Nakom Mite, który jest stosowany w leczeniu objawów choroby Parkinsona. Zgłoszenie w tej sprawie otrzymaliśmy na Kontakt24. "Z informacji uzyskanych od podmiotu odpowiedzialnego wynika, że kolejna dostawa przewidziana jest na koniec marca bieżącego roku" - poinformował Główny Inspektorat Farmaceutyczny. Koncern Neuca zapewnia, że sprowadził odpowiednik leku.

W aptekach brakuje ważnego leku. "Już zaczynam się źle czuć"

W aptekach brakuje ważnego leku. "Już zaczynam się źle czuć"

Źródło:
tvn24.pl

Sobotni atak zimy zakończył się prawie tysiącem interwencji strażaków, głównie na Pomorzu. W dzień doszło do wielu kolizji i wypadków. Mokry, ciężki śnieg łamał konary i przewracał drzewa, uszkadzał linie energetyczne i utrudniał podróżowanie.

Prawie tysiąc interwencji po ataku zimy. Kolizje, nieprzejezdne drogi, podtopienia

Prawie tysiąc interwencji po ataku zimy. Kolizje, nieprzejezdne drogi, podtopienia

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24, PAP, TVN24

Opady śniegu nawiedziły część Polski w piątek rano. Miejscami obficie padało, a warunki na drogach były trudne. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.

Pokazaliście, gdzie znów zrobiło się biało

Pokazaliście, gdzie znów zrobiło się biało

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24