Policja ostrzelała samochód w Sochaczewie (Mazowieckie). Funkcjonariusze chcieli wylegitymować czterech mężczyzn z auta, ci zaczęli jednak uciekać. Kierowcę udało się zatrzymać, trwają poszukiwania pasażerów. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak przekazała redakcji Kontaktu 24 sierż. sztab. Agnieszka Dzik, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie, w sobotę przed północą policjanci zauważyli zaparkowany samochód przy ul. Warszawskiej. Pojazd znajdował się na parkingu tuż za Urzędem Gminy Sochaczew. - W tym czasie urząd był zamknięty. Policjanci postanowili wylegitymować czterech mężczyzn siedzących w samochodzie. Kiedy policjant szedł w stronę auta, kierowca ruszył na niego. Funkcjonariusz odskoczył w ostatniej chwili i po chwili oddał strzały - powiedziała sierż. sztab. Dzik.
Początkowo asp. sztab. Andrzej Lewicki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu informował, że jeden z funkcjonariuszy został potrącony.
Poszukiwania pasażerów
Po przeprowadzeniu czynności dochodzeniowych policjanci zatrzymali kierowcę samochodu. - To 23-latek, nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. Dostał on dozór policyjny - przekazała policjantka.
Mężczyźnie postawiono również dwa zarzuty. Pierwszy to stosowanie przemocy lub groźby bezprawnej między innymi w celu zmuszenia funkcjonariusza do zaniechania czynności służbowej. Za ten czyn mężczyzna może spędzić do 3 lat w więzieniu. Drugi zarzut to niezatrzymywanie pojazdu do kontroli na polecenie osoby uprawnionej, za co maksymalna kara więzienia wynosi 5 lat.
Sierż. sztab. Agnieszka Dzik powiedziała również, że interweniującemu policjantowi nie stało się nic poważnego.
Autor: ahw//mz,popi