Proboszcz, który w poniedziałek zderzył się z samochodem osobowym w pobliżu Annopola (woj. lubelskie) i uciekł z miejsca zdarzenia został zwolniony do domu. Jak informuje policja, ksiądz wyraził skruchę i przyznał się do spowodowania kolizji. Duchowny miał w organizmie 1,10 promila alkoholu. Informacje o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24 od jednego z kierowców.
"Ksiądz nie spędził nocy w areszcie. Po przeprowadzeniu wstępnych czynności został zwolniony do domu" - powiedział nam we wtorek asp. Janusz Majewski, rzecznik prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku. Jak dodał policjant, duchowny niczego nie ukrywał. "Ksiądz wyraził skruchę i przyznał się do spowodowania kolizji. Zostaną mu postawione dwa zarzuty: kierowania w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania kolizji" - poinformował Majewski.
Uciekł z miejsca zdarzenia
Zgłoszenie o sprawcy, który uciekł z miejsca kolizji wpłynęło do policji w poniedziałek po godzinie 18. Do zdarzenia doszło w okolicach miejscowości Annopol.
Według ustaleń, kierowca stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z nadjeżdżającym autem osobowym. "W pościg za kierowcą rzucili się inni uczestnicy ruchu drogowego oraz policja. Mężczyznę ujęto w Annopolu" - powiedział w poniedziałek Majewski.
Jak dodał, zatrzymany mężczyzna to 55-letni proboszcz parafii pw. św. Joachima i Anny w Annopolu. "Badanie wykazało, że proboszcz ma 1,1 promila alkoholu we krwi" - poinformował policjant.
Autor: kde,aolsz/ja,jaś