W środę wieczorem na warszawskim lotnisku Babice na Bemowie doszło do dwóch wypadków z udziałem małych samolotów. Jak ustalił reporter tvnwarszawa.pl, jeden pilot miał problem z lądowaniem, drugi - ze startem. Żadnemu nic poważnego się nie stało. Informację, zdjęcia i nagrania otrzymaliśmy na Kontakt 24.
W krótkim czasie na lotnisku doszło do dwóch niebezpiecznych zdarzeń. - Pierwsze miało miejsce podczas lądowania lub krótko po nim. Mały samolot uderzył przednią częścią o betonowy pas, tak że uszkodził łopaty śmigła. Wtedy ten pas został wyłączony - dowiedział się reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz.
Po tym incydencie pas został zamknięty dla operacji lotniczych, a dostępne było tylko lądowisko trawiaste. - Próbował z niego wystartować pilot innego, nieco większego samolotu. Według świadka zdarzenia, z którym rozmawiałem, podczas startu samolot zachowywał się niestabilnie, lekko się poderwał, po czym uderzył w podłoże i zatrzymał się - relacjonuje Węgrzynowicz.
"Pilot w stanie dobrym"
Straż pożarna interweniowała tylko przy drugim zdarzeniu - Samolot uległ wypadkowi podczas próby startu. Poderwał się do lotu, po chwili spadł i uszkodził podwozie - przekazał Michał Konopka ze stołecznej straży pożarnej. - To była sześcioosobowa awionetka, w której znajdował się tylko pilot - dodał. Według informacji strażaków, pilotowi nie stało się nic poważnego. - Jest w stanie dobrym. Nie ma informacji o innych osobach poszkodowanych. Na miejscu jest siedem zastępów straży pożarnej - przekazał Krzysztof Batorski, rzecznik prasowy Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.
Autor: dg/b / Źródło: tvnwarszawa.pl, Kontakt 24