"Myśleliśmy, że wybuchł wulkan", "non stop latają helikoptery". Relacje Polaków z Grecji

Ogromne pożary pustoszą Grecję

Ogromne pożary szaleją na zachód i północ od Aten. - Płomienie były wysokie nawet na 15-20 metrów - relacjonuje pan Tomasz. - Myśleliśmy, że wybuchł wulkan. Bardzo mocno wiało, ledwie trzymaliśmy się na nogach - dodaje pani Agnieszka. Zdjęcia i nagrania z Grecji otrzymujemy na Kontakt 24.

WSZYSTKO O SYTUACJI W GRECJI NA TVN24.PL

W pożarach lasów, które szaleją w Grecji, zginęło co najmniej 70 osób, wśród nich jest dwoje Polaków, matka i dziecko. Blisko 200 osób trafiło do szpitala. Na Kontakt 24 otrzymujemy zdjęcia, nagrania i relacje rodaków przebywających w pobliżu Aten.

Pani Agnieszka spędza wakacje na greckiej wyspie Salamina, około 20 kilometrów od centrum pożaru.

- W poniedziałek, będąc na plaży, widzieliśmy początek pożaru. Gdy było widać wielkie płomienie, myśleliśmy, że wybuchł wulkan. Bardzo mocno wiało, ledwie trzymaliśmy się na nogach. Śmierdziało jakby ktoś palił ognisko. Wróciliśmy do domu i pozamykaliśmy okna - opowiadała nam we wtorek.

Pożary szaleją w okolicy Kinety, małej miejscowości wypoczynkowej położonej 54 kilometry na zachód od Aten, nad Zatoką Sarońską. Szalejący tam pożar agencja Reutera określiła jako "kataklizm". Płomienie widoczne są z wielu kilometrów. W akcji gaśniczej biorą udział strażacy z całego kraju.

"Latają non stop helikoptery"

- Nie ma wody, nie ma prądu, nie można korzystać z toalet, nie udało się nam wykąpać. Wokół latają non stop helikoptery, gaszą w okolicach, gdzie coś się jeszcze pali, ale dookoła, w hotelu jest już okej. Wczoraj wyglądało to naprawdę tragicznie, to był armagedon. Czekamy teraz na informacje w sprawie transferu do Polski. Otrzymałem wiadomość, że do południa powinniśmy wiedzieć, na czym stoimy, kiedy planowane są wyloty - powiedział na antenie TVN24 pan Tomasz, turysta z Polski, który przebywa nieopodal Aten, w Kinecie.

Jak mówił, teraz jest już bezpiecznie. - Do godziny trzeciej za hotelowym murem gaszono pożary. Jest wszechogarniający smog i zapach spalenizny, to jest uciążliwe, musimy to wdychać. W tym regionie, gdzie jesteśmy, nie ma płomieni, nie ma ognia, tylko gdzieś dalej jest dym i smog – dodał pan Tomasz.

Polak w poniedziałek po godzinie 15 miał wraz z żoną wyruszyć na lotnisko, by stamtąd wrócić do Polski. Okazało się jednak, że autostrada, którą mieli dotrzeć do portu, została zablokowana.

Już w poniedziałek pan Tomasz opowiadał w rozmowie z redakcją Kontaktu 24, że w związku z pożarem w hotelu wyłączono prąd i wodę. Większość gości zgromadziła się w recepcji. Pracownicy rozdawali wodę butelkową i mokre ręczniki, by ułatwić oddychanie utrudnione przez gryzący dym.

- Płomienie były wysokie nawet na 15-20 metrów. Nam już nic nie grozi, bo pożar przesunął się na drugą stronę góry, w kierunku Aten. Czujemy się niby bezpiecznie, aczkolwiek opary są mocno drażniące - relacjonował w poniedziałek.

"Co chwilę widzieliśmy palące się miejsca"

Pan Krzysztof znajduje się już w miasteczku Selianitika - 180 km na zachód od Aten. Jak mówił, wycieczka miała być jednodniowa, jednak ze względu na pożar noc musieli spędzić w Atenach.

- Na autostradzie jest dużo zgliszczy, latają cały czas helikoptery. Podobno zagrożona była rafineria. Gdy jechaliśmy z Aten, co chwilę widzieliśmy palące się miejsca. Teraz, nawet u nas, tak daleko, jeszcze widzimy latające samoloty, które podbierają wodę - opowiadał nam mężczyzna.

- Były kłęby dymu na autostradzie, ludzie chodzili w chustkach na twarzach, nad naszymi głowami latały helikoptery. Rezydentka postanowiła, że bezpieczniej będzie wrócić do hotelu we Vrachati. Jesteśmy tu cały czas, nie wiemy, kiedy będziemy mogli wrócić do Polski. Teraz widzimy, że po drugiej stronie zatoki, nad którą jesteśmy, wybuchł kolejny pożar - relacjonuje z Vrachati położonej około 100 km na zachód od Aten pan Dominik.

Komunikat ambasady

W związku z groźnymi pożarami występującymi w okolicach Aten i Koryntu Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Atenach wydała komunikat.

„Ze względu na silne wiatry sytuacja ulega zmianie. W związku z powyższym, zalecamy zachowanie szczególnej ostrożności oraz śledzenie informacji przekazywanych przez lokalne służby porządkowe. W razie wystąpienia zagrożenia należy bezwzględnie stosować się do poleceń miejscowych służb porządkowych” – napisano w komunikacie.

Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika

Autor: rzw,mb/kab,ank / Źródło: Kontakt 24

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

89-letni kierowca jechał pod prąd drogą ekspresową. Policji tłumaczył, że się "pogubił", i nie był świadomy pościgu. Konieczne było zatrzymanie ruchu, by nie doszło do wypadku.

Jechał pod prąd "jakieś 100 kilometrów na godzinę"

Jechał pod prąd "jakieś 100 kilometrów na godzinę"

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Policja dostała zgłoszenie o pobitej kobiecie, która trafiła do szpitala w Świnoujściu (woj. zachodniopomorskie). Poszkodowana mówiła, że nie zna sprawcy. Jak informują lokalne media, została pobita, kiedy zaczynała pracę przy sprzątaniu klatki schodowej. Funkcjonariusze zatrzymali 28-latka. Był pijany, usłyszał zarzuty i trafił do aresztu.

Pobita kobieta trafiła do szpitala, nie znała sprawcy.  Podejrzany 28-latek w areszcie

Pobita kobieta trafiła do szpitala, nie znała sprawcy. Podejrzany 28-latek w areszcie

Źródło:
TVN24, iswinoujście.pl

Na terenie magazynu jednej z firm kurierskich pod Warszawą zginął mężczyzna. Został przygnieciony przez kabinę ciężarówki. - Zdarzenie jest rozpatrywane jako nieszczęśliwy wypadek - podaje policja.

Wypadek na terenie firmy kurierskiej. Kabina ciężarówki zmiażdżyła mężczyznę

Wypadek na terenie firmy kurierskiej. Kabina ciężarówki zmiażdżyła mężczyznę

Źródło:
Kontakt 24

Na Żoliborzu kierujący fordem potrącił pieszego. Pieszy w ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie wkrótce zmarł. Policjanci ujawnili, że 31-letni kierowca był pod wpływem narkotyków.

Zmarł pieszy potrącony na Żoliborzu. Kierowca był pod wpływem kokainy

Zmarł pieszy potrącony na Żoliborzu. Kierowca był pod wpływem kokainy

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Wale Miedzeszyńskim zapalił się samochód osobowy. Nad okolicą zawisł czarny dym.

Dym ograniczał widoczność, kierowcy zwalniali

Dym ograniczał widoczność, kierowcy zwalniali

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Urzędy zasypują pismami ośmioletnią Wiktorię, nakazując jej zapłatę za pobyt w domu pomocy społecznej jej dziadka, którego nawet nie poznała. Nie jest jedynym dzieckiem, które dostaje takie listy z opieki społecznej. Urzędnicy przyznają, że widzą absurd tej sytuacji.

Ośmiolatka ma płacić za pobyt dziadka w domu pomocy. Nawet go nie zna

Ośmiolatka ma płacić za pobyt dziadka w domu pomocy. Nawet go nie zna

Źródło:
Uwaga! TVN

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie księdza, który miał molestować seksualnie 15-letnią uczennicę. Śledczych zawiadomili rodzice dziewczynki, a także kuria.

Zgłosili, że ksiądz miał molestować uczennicę

Zgłosili, że ksiądz miał molestować uczennicę

Źródło:
Kontakt 24 / tvn24.pl

W Lędzinach (woj. śląskie) doszło do tragicznego wypadku. Samochód osobowy zderzył się z ciężarówką. Zginęła jedna osoba. Zdjęcia z wypadku otrzymaliśmy na Kontakt24.

Tragiczny wypadek. Nie żyje kobieta

Tragiczny wypadek. Nie żyje kobieta

Źródło:
Policja Bieruń

Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia, do którego doszło w Dobiegniewie (województwo lubuskie). O nogę 51-latki, wypoczywającej na tarasie, otarł się pocisk. Jak informują służby, "najprawdopodobniej strzał oddano ze strzelnicy". Informację o sprawie otrzymaliśmy na Kontakt24.

Odpoczywała na tarasie, pocisk otarł się o jej nogę

Odpoczywała na tarasie, pocisk otarł się o jej nogę

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

W Kawęczynie w województwie mazowieckim w nocy z soboty na niedzielę doszło do pożaru hali magazynowej. - Pożar był dość rozległy, mówimy tutaj o powierzchni oszacowanej przez nas na około 10 tysięcy metrów kwadratowych - przekazał TVN24 rzecznik prasowy Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP brygadier Karol Kroć.

160 strażaków w walce z pożarem pod Warszawą

160 strażaków w walce z pożarem pod Warszawą

Źródło:
tvn24.pl

Kierowca quada stracił panowanie nad kierownicą i spadł z pojazdu, który następie uderzył w dwie osoby – podała toruńska policja. Do wypadku doszło przed rozpoczęciem pikniku z okazji Dnia Dziecka w Chełmży.

48-latek spadł z quada, pojazd wjechał w uczestników pikniku

48-latek spadł z quada, pojazd wjechał w uczestników pikniku

Źródło:
Kontakt 24 / tvn24.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać rodzinę żurawi. "Wspaniale jest obserwować i nagrywać maluchy cieszące się każdą chwilą, odkrywające kolejne leśne zakamarki, uważając przy tym, by nie oddalić się zbytnio od swoich rodziców" - napisał autor filmu.

Niezdarny młody żuraw naśladuje rodzica. "To piękne"

Niezdarny młody żuraw naśladuje rodzica. "To piękne"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24