Dwa domy stanęły w piątek w ogniu, po tym jak w dachy budynków uderzyły pioruny. W jednym z domów przebywały dzieci i to one wezwały strażaków. Do obu pożarów doszło na terenie województwa małopolskiego. Zdjęcia z miejscowości Wieprz zamieścił w Kontakcie 24 portal mamNewsa.pl, fotografie z Rajska koło Oświęcimia nadesłał @looqass.
Przed godziną 17 strażacy otrzymali informację o pożarze budynku mieszkalnego w miejscowości Wieprz (woj. małopolskie). Gdy dach się zapalił, dzieci wezwały strażaków. Ich rodzice przebywali w pracy.
"W drewnianą konstrukcję dachu uderzył piorun. Na miejsce wyjechało dziewięć zastępów - pięć z PSP i cztery z OSP. Ogień udało się opanować, nie przeniósł się na część mieszkalną" - poinformował redakcję Kontaktu 24 mł. bryg. Krzysztof Cieciak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach.
Jak dodał, dzieci wyszły z pożaru bez szwanku. "Trwają prace rozbiórkowe połaci dachu. Spaleniu mogła ulec powierzchnia około 10 m. kw." - uzupełnił.
Jak potwierdził kpt. Sebastian Woźniak z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Krakowie, do pożaru najprawdopodobiej spowodowanego wyładowaniem atmosferycznym doszło także w Rajsku koło Oświęcimia.
"W akcji gaśniczej trwającej cztery godziny wzięło udzał 54 strażaków. Spaleniu uległ dach i poddasze budynku" - poinformował rzecznik.
Burze w Małopolsce
Krzysztof Cieciak powiedział, że w piątek pioruny dały się we znaki także mieszkańcom miejscowości Wysoka. Jeden z nich uderzył w komin budynku, bardzo poważnie go uszkadzając. Burzy towarzyszył porywisty wiatr, który łamał słabsze drzewa.
Autor: ak,aw/ja