W Turcji w rejonie miasta Manavgat wybuchł pożar lasu. Trwa akcja gaśnicza, spłonął obszar o powierzchni kilkunastu hektarów. Materiały z tego miejsca dostaliśmy na Kontakt 24 od Polaków przebywających w tamtym regionie. - Następują przerwy w dostarczaniu energii elektrycznej w niektórych hotelach - napisał Reporter 24 Mariusz.
Jak przekazał Minister Rolnictwa i Leśnictwa Bekir Pakdemirli, w rejonie miasta Manavgat, położonego w prowincji Antalya, tuż po godzinie 12 w środę wybuchł pożar lasu. W akcji gaśniczej uczestniczą między innymi jeden samolot, 19 śmigłowców, 103 wozy strażackie oraz ponad 400 strażaków. Spłonęło kilkanaście hektarów lasu.
Burmistrz miasta Sukru Sozen w rozmowie telewizją CNN Turk powiedział, że ogień dotarł do osiedli w Manavgat. Zarządzono ewakuacje. Rozprzestrzenianiu się żywiołu sprzyja silny wiatr.
Relacje Reporterów 24
Sygnały o pożarze w rejonie Manavgat w otrzymaliśmy także na Kontakt 24. Internauci wysłali nam zdjęcia i filmy z tamtego regionu.
- Dwie godziny temu zauważyłem ciemne chmury. Dowiedziałem się, że to efekt pożarów. Rezydent zapewnił nas, że jesteśmy bezpieczni i ewakuacja nie jest konieczna. W tej chwili nie dostaliśmy specjalnych instrukcji dotyczących zachowania się w hotelu. Możemy przebywać na plaży. Pożar rozprzestrzenia się, ale nie w naszą stronę. Nie mam informacji, czy w pożarze ktoś ucierpiał - przekazał pan Bartosz, który przebywa w Manavgat.
- Służby robią, co mogą. Samoloty gaśnicze latają z substancją gaśniczą. Następują przerwy w dostarczaniu energii elektrycznej w niektórych hotelach. Cały czas żółta mgła unosi się nad kurortem, w którym przebywa wielu Polaków - napisał na Kontakt 24 pan Mariusz.
Autor: dd / Źródło: Kontakt 24, CNN Turk, hurriyetdailynews.com