Trudna akcja gaśnicza jednej z hal browaru w Braniewie (woj. warmińsko-mazurskie). Akcja prowadzona była z podnośników, bo paliło się ocieplenie pod stalową konstrukcją obiektu. Pożar ugaszono unikając największego ryzyka, jakim mogło być rozszczelnienie instalacji. Informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Po kilku godzinach akcji strażacy ugasili halę browaru. Jak informował oficer prasowy straży pożarnej z Braniewa, podczas dogaszania pożaru wykorzystano m.in. kamery termowizyjne.
- Udało się ten pożar opanować, mówiąc żargonem strażackim złapać. Teraz prowadzimy intensywne działania wewnątrz pomieszczeń i na zewnątrz z wykorzystaniem pojazdów specjalnych - autodrabin i podnośników - mówił po godzinie 13 st. kpt. Ireneusz Ścibiorek, oficer prasowy komendy Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie.
- Przycinamy konstrukcję stalową obiektu magazynowego. Prowadzimy działania w środku, zrywając to ocieplenie, docierając kamerami termowizyjnymi do ukrytych zarzewi ognia. Pewnym jest, że nikt w wyniku tego pożaru nie ucierpiał, a przede wszystkim nie doszło do rozszczelnienia instalacji amoniakalnej, która mogłaby prowadzić zagrożenia dla pracowników lub mieszkańców okolicznych obiektów miasta Braniewa - powiedział st. kpt. Ireneusz Ścibiorek.
Jak dodał Winicjusz Sokół, zastępca burmistrza Braniewa, w związku z pożarem brano pod uwagę ewakuację mieszkańców. Jako że nie doszło do rozwinięcia pożaru, nie było takiej konieczności.
Według informacji podanych przez Michała Kamienieckiego ze straży pożarnej w Olsztynie, wiadomo o pewnych pracach, które miały być prowadzone na dachu hali. Szczegóły nie są jeszcze znane.
Trudna akcja, dużo dymu
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie w sobotę około godz. 7.30.
- Kilka minut przed godziną 8 dostrzegliśmy z terenu komendy dym wydobywający się z jednej z hal braniewskiego browaru - poinformował st. kpt. Ireneusz Ścibiorek. Na miejsce od razu udały się dwa zastępy straży pożarnej. Okazało się, że do pożaru doszło w hali o powierzchni 800 metrów kwadratowych.
- Pali się ocieplenie, które chroniło zbiorniki. Pożar objął górną część hali. Akcja jest trudna, warunki są bardzo ciężkie, ponieważ prowadzone są działania na wysokości. Spadają elementy hali, poszycie i blachy - dodał strażak.
Na miejscu w szczytowym momencie akcji pracowało kilkanaście zastępów straży. Przyczyny zdarzenia wyjaśni policja.
Autor: kz,sc/aw