Według wstępnych szacunków straty po pożarze stadniny koni w miejscowości Miłobądz (woj. zachodniopomorskie, powiat szczecinecki) wyniosą nie mniej niż milion złotych. W pożarze zginęło kilkadziesiąt owiec i konie. Pierwsze informacje i zdjęcia z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24 od serwisu iszczecinek.pl.
Do pożaru doszło w czwartkowy poranek. Straż otrzymała zgłoszenie o godzinie 4.56.
- Właściciel klubu jeździeckiego poinformował nas o pożarze stodoły połączonej z obiektem mieszkalnym - powiedział nam mł. bryg. Jacek Dylewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinku.
W budynku przebywały trzy osoby, które ewakuowały się przed przyjazdem strażaków. - W stodole znajdowały się zwierzęta, część z nich spłonęła - dodał strażak. Zginęło 47 owiec, siedem koni i jedna krowa.
Trwa dogaszanie
W szczytowym momencie akcji z ogniem walczyło 12 zastępów straży pożarnej. Ogniem objęte było 70 proc. powierzchni budynku. - Sytuacja jest już opanowana, na miejscu obecnie jest sześć zastępów straży. Obiekt jest dogaszany - powiedział około godziny 10.30 mł. bryg. Dylewski.
Gdy swoją pracę zakończą strażacy, na miejsce będą mogli wejść policjanci. - Wstępnie możemy powiedzieć, że straty będą nie mniejsze niż milion złotych. Właścicielka szacowała sumy związane ze spalonym dachem i zwierzyną, która zginęła w wyniku pożaru - poinformowała nas mł. asp. Anna Matys z Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku.
"Dorobek całego życia"
- Straty są niewyobrażalne. Nie jestem w stanie tego ogarnąć. Jestem jeszcze w szoku. Nie potrafię tego oszacować, zdać sobie sprawę z tego, co nas dotknęło. W zasadzie to był dorobek całego życia. Nie wiem czy jesteśmy w stanie to odtworzyć - powiedziała Danuta Tarnowska, współwłaścicielka stadniny koni.
Autor: sc/popi