Ogień pojawił się na terenie kompleksu basenów termalnych w Szaflarach (Małopolskie). Dwie osoby z objawami zatrucia przewieziono do szpitala. Zdjęcia oraz nagrania otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Pożar wybuchł we wtorek przed godziną 17 w miejscowości Szaflary.
- Było podejrzenie, że w budynku może znajdować się wiele osób, ale okazało się po dojeździe, że sauna była nieczynna - poinformował starszy kapitan Rafał Urbaniak dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej z Nowego Targu.
Jak przekazał, na miejscu pracowało dziewięć zastępów strażaków. - Podjęliśmy próbę gaszenia i ewakuacji ludzi znajdujących się ewentualnie w obiekcie - wyjaśnił.
"Zobaczyliśmy dym"
- Siedzieliśmy sobie akurat niedaleko, jedząc zapiekanki. Nagle przybiegła dziewczyna i zaczęła coś mówić, ale nie byłem w stanie jej zrozumieć, aż usłyszałem "pożar" - relacjonował pan Robert.
Reporter 24 wyszedł z lokalu, w którym przebywał. - Faktycznie, zobaczyliśmy dym. To też było szczęście, nie było widać żywego ognia. Zanim przyjechała straż pożarna, widziałem ludzi z małymi gaśnicami - opisywał.
- Przyjechało łącznie dziewięć zastępów i dość szybko sobie z tym poradzili, ale musieli później zrywać jeszcze blachę, bo tam pod spodem cały czas coś się jeszcze tliło - mówił autor zdjęć i nagrań, które otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Ucierpiały dwie osoby
Przedstawiciel straży pożarnej wyjaśnił, że poszkodowani są pracownicy sauny, którzy w czasie pożaru szukali innych osób. - Trzech ratowników przeszukiwało pomieszczenia. Dwie osoby ucierpiały. Jeden w cięższym stanie, był podtruty, chwilowo utracił przytomność. Drugi trochę lżej ranny - przekazał st. kpt. Rafał Urbaniak. Obie osoby zostały przetransportowane do szpitala.
- Po ugaszeniu pożaru okazało się, że najprawdopodobniej przyczyną pożaru była awaria centrali systemu wentylacji w budynku sauny - dodał. Strażacy sprawdzili pobliskie budynki urządzeniami pomiarowymi i w związku z nie stwierdzeniem żadnych zagrożeń, zezwolili na ich dalsze użytkowanie.
Autor: est,asty\mtom,popi / Źródło: Kontakt 24, TVN24