Autokar, którym podróżowało około 50 turystów biura podróży Rainbow Tours doszczętnie spłonął w nocy na terenie Austrii. Jeden z kierowców został zabrany do szpitala na obserwację. Poza tym nikomu nic się nie stało. Pierwszą informację otrzymaliśmy od @Mariusza.
Polacy wracali z wycieczki do Włoch. Około 1.30 w nocy, 120 km przed Wiedniem doszło do pożaru. Zapaliła się tylna opona, następnie bardzo szybko cały autokar zajął się ogniem.
"W przeciągu 10 minut od zdarzenia przyjechała policja, straż pożarna" - mówił na antenie TVN24 Radomir Świderski, rzecznik prasowy Rainbow Tours.
Jak wyjaśnił w rozmowie z redakcją Kontaktu 24, poza bagażami, które uległy zniszczeniu nikomu nic się nie stało. "Jeden z kierowców został zabrany do szpitala na obserwację" - dodał.
Na miejsce dotarł już nowy autokar. Wieczorem turyści wrócą do kraju.
Autokar w dobrym stanie
Turyści wracali z Włoch 5-letnim autokarem marki mercedes przystosowanym do przewozu 59 osób. Świderski w rozmowie z PAP zapewnił, że pojazd był sprawny technicznie.
"Był to niemal nowy autokar, po wszystkich wymaganych przeglądach. Dokumenty pojazdu ocalały, więc będzie można sprawdzić, że wszystko w nich było w porządku" - powiedział rzecznik.
Autor: db/jaś