Ogień pojawił się na pokładzie jednej z motorówek zacumowanych w kanale niedaleko Westerplatte w Gdańsku. Cztery osoby znajdujące się w łodzi ratowały się przed ogniem do wody. Informację i zdjęcie przesłał na Kontakt 24 @Damian."Zgłoszenie o zdarzeniu otrzymaliśmy o godz. 13.37" - powiedział w rozmowie z Kontaktem 24 Tadeusz Konkol, rzecznik pomorskiej Państwowej Straży Pożarnej. Dodał, że na pokładzie motorówki były cztery osoby, które wyskoczyły do wody. "Tym czterem osobom nic się nie stało" - zaznaczył Konkol. Jak tłumaczył, dym z pożaru widoczny był z odległości kilku kilometrów, dlatego na miejsce szybko przybyli ratownicy WOPR."Zobaczyliśmy, że płonie motorówka na wysokości falochronu. Podpłynęliśmy motorówką, wyciągnęliśmy cztery osoby z wody i czekaliśmy na przybycie jakichkolwiek służb" - relacjonował pan Wojciech, który udzielił pomocy osobom, które uciekły z płonącej motorówki.Jak dodał, kiedy podpłynął w wodzie był mężczyzna z dwójką dzieci a na falochronie stała kobieta. "Było niebezpiecznie, bo motorówka, która płynęła cały czas była spychana na falochron i trzeba było ich wziąć jak najdalej z tego miejsca" - opisywał przebieg zdarzeń pan Wojciech.Jak mówił Adam Przybyła, ratownik medyczny na plaży w Brzeźnie, kiedy zauważono, że pali się łódź, ratownicy natychmiast podpłynęli, jednak wcześniej przyszli na pomoc ludzie z łodzi cywilnej. Jak dodał, wszystkie wyłowione z wody osoby nie wymagały interwencji medycznej - były przytomne i nie miały żadnych urazów. Pożar został ugaszony przed godz. 14. Na miejscu były trzy zastępy straży pożarnej.
Autor: aolsz,ap/jaś