Trzy osoby, w tym dziecko, zostały przewiezione do szpitala po pożarze, który wybuchł w nocy z soboty na niedzielę w jednym z mieszkań w poznańskich Naramowicach. Ogień pojawił się na pierwszym piętrze. Informacje, zdjęcia i film dostaliśmy na Kontakt 24.
Do pożaru doszło w nocy z soboty na niedzielę na pierwszym piętrze w bloku przy ul. Bolka. - Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 1.50. Na miejscu było osiem zastępów straży pożarnej - przyznał w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 dyżurny poznańskich strażaków.
Na zdjęciach i filmie, który dostaliśmy na Kontakt 24 widać kłęby czarnego dymu i spory ogień, który wydostawał się przez okno mieszkania.
Jak przyznał strażak, spaliło się wyposażenie mieszkania.
W chwili wybuchu pożaru w mieszkaniu na pierwszym piętrze przebywało trzech lokatorów - dwie osoby dorosłe i dziecko. - Wszyscy z objawami podtrucia zostali zabrani do szpitala - mówił dyżurny.
Z budynku ewakuowano 20 osób. - Pięć z nich ewakuowali funkcjonariusze straży pożarnej po oddymieniu klatki schodowej - dodał w rozmowie z TVN24 mł. kpt. Romuald Smagieł ze straży w Poznaniu.
Jak poinformowała policja, nie wiadomo, co mogło być przyczyną pożaru. Ustali to m.in. specjalista z zakresu pożarnictwa. Oględziny mieszkania zaplanowano na poniedziałek.
Autor: ank/aw
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Nocny pożar w opuszczonych budynkach Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Ząbkach. Ogień objął 500 metrów kwadratowych dachu oraz poddasze. Do akcji skierowano 20 zastępów straży pożarnej.
Pożar opuszczonych budynków szpitala. Paliło się 500 metrów kwadratowych dachu
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl, PAP
Pierwsza linia metra nie kursuje pomiędzy stacjami Dworzec Gdański - Kabaty. Na pozostałych siedmiu początkowych stacjach udało się przywrócić ruch. Utrudnienia są wynikiem pożaru w podstacji energetycznej przy stacji metra Racławicka. "Uszkodzenia są poważne" - przekazał prezydent Rafał Trzaskowski. I zapowiedział, że naprawa urządzeń może potrwać "co najmniej kilkanaście godzin".
Ruch w metrze częściowo wznowiony, naprawa po pożarze może potrwać "co najmniej kilkanaście godzin"
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Nad Polską w czwartek i w nocy z czwartku na piątek pojawiały się burze, które miały poważne skutki. W Gorzowie Wielkopolskim (woj. lubuskie) zalane zostały ulice, w powiecie gryfińskim (woj. zachodniopomorskie) drzewo spadło na lokal gastronomiczny, a wiatr "wyrywał 100-letnie dęby".
Burze w Polsce. "Wyrywało 100-letnie dęby"
13-latek razem z kolegami "podróżował" na sprzęgu zaczepowym na końcu składu pociągu Szybkiej Kolei Miejskiej. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei w rejonie przystanku Warszawa Żwirki i Wigury. Sprawa została przekazana policji.
13-latek jechał z kolegami na sprzęgu pociągu. Został zatrzymany
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Z Jeziora Małszewskiego (woj. warmińsko-mazurskie), gdzie od kilkunastu godzin trwały poszukiwania dwóch 18-latków i 17-latka, wydobyto wszystkie ciała zaginionych. Były zlokalizowane na głębokości ośmiu metrów, około 230 metrów od linii brzegowej.
Poszukiwania nastolatków na jeziorze. Z wody wydobyto trzy ciała
Jedna osoba została lekko poszkodowana w pożarze na placu budowy w Krakowie. To operator dźwigu, który podczas opuszczania żurawia był narażony na wdychanie niebezpiecznych substancji. W wyniku pożaru uszkodzona została też elewacja wznoszonego bloku.
Pożar na placu budowy. Poszkodowany operator dźwigu
Nie żyje 51-letnia mieszkanka Szczytnej (Dolnośląskie), która wyszła na balkon, by wywiesić ozdoby. Straciła równowagę i spadła z kilku metrów do rzeki, która płynie bezpośrednio pod balkonem. Pomimo podjętej akcji ratowniczej kobieta zmarła.
Wieszała na balkonie ozdoby, spadła do rzeki. Nie udało się jej uratować
Dziewięć zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem naczepy, która zapaliła się na drodze ekspresowej na obwodnicy Suwałk. Kierowcy udało się odpiąć ciągnik siodłowy i odjechać na bezpieczną odległość. Naczepa spłonęła doszczętnie. Przewożone w niej były meble.
Na drodze ekspresowej spłonęła naczepa z meblami
Na ulicy Puławskiej 44-latek został zaatakowany przez nieznanego mężczyznę ostrym narzędziem. Trafił do szpitala. Jak poinformowała policja, podejrzany o atak zgłosił się do komendy. Przyszedł z adwokatem.
44-latek zraniony nożem na ulicy. Podejrzany sam się zgłosił
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl