Przez dwie godziny strażacy walczyli z pożarem budynku w Łebie (woj. pomorskie), w którym mieściła się restauracja i hotel. - Na razie nie wiemy, co doprowadziło do zdarzenia. Na szczęście nie mamy informacji o poszkodowanych - przekazał brygadier Łukasz Płusa z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku. Nagranie i zdjęcia z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Strażacy dostali zgłoszenie o pożarze w sobotę o 13:20. Jak mówił brygadier Łukasz Płusa z wojewódzkiej straży pożarnej w Gdańsku, w momencie przyjazdu pierwszych samochodów gaśniczych, pożar był już rozwinięty. Na nagraniu, które otrzymaliśmy widać, że niemal cała konstrukcja zajęta jest ogniem.
- Do walki z żywiołem skierowanych zostało 40 zastępów straży pożarnej. Sytuację udało się już opanować, trwa dogaszanie budynku - przekazał po godzinie 15:30 bryg. Płusa.
Przyczyny na razie nieznane
Dodał, że na tym etapie nie chce odnosić się do tego, co doprowadziło do tego, że budynek zajął się ogniem.
- Obecnie jesteśmy skupieni na zakończeniu działań. Poinformowaliśmy o zdarzeniu inspektora nadzoru budowlanego i to on będzie oceniał, czy konstrukcja nadaje się do użytku. Wszystko to jednak musi poczekać do momentu zakończenia pracy przez nas - przekazał strażak.
W pożarze ucierpiał jeden strażak. W kulminacyjnym momencie z ogniem walczyły 42 zastępy straży pożarnej. Przez całą noc z soboty na niedzielę na miejscu były trzy zastępy.
Po godzinie 9 rano w niedzielę dyżurny lęborskiej straży pożarnej przekazał, na miejscu pożaru cały czas są trzy zastępy. - Czekamy na ciężki sprzęt, będzie usuwana konstrukcja, żeby dokładnie przeszukać pogorzelisko - poinformował.
Przed godziną 15, brygadier Łukasz Płusa przekazał, że pożar został całkowicie ugaszony, a działania strażaków na miejscu zakończyły się. - Przyczyny wybuchu pożaru ustala policja - dodał.
Autor: mj,bż/gp / Źródło: tvn24.pl / Kontakt 24