Strażakom udało się opanować pożar fabryki kleju w Częstochowie (woj. śląskie). Nie dopuszczono do rozprzestrzenienia się ognia, jednak jedna z hal spłonęła niemal doszczętnie. Strażacy poinformowali, że jeszcze przed ich przybyciem wszyscy zdążyli się ewakuować. Pierwsze zdjęcia czarnej chmury dymu otrzymaliśmy na Kontakt 24 od Reporterów 24.
"Zgłoszenie o pożarze w fabryce, w której produkowano klej do płytek ceramicznych i zapraw przy ulicy Rząsawskiej wpłynęło na stanowisko kierowania o godzinie 9.30. Zadysponowano na miejsce 22 zastępy strażaków. Jak się okazało pożarem objęta była jedna z hal o wymiarach 30 na 40 metrów kwadratowych" - poinformował kpt. Paweł Liszaj, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie.
Jak dodał, działania strażaków polegały na podaniu prądów w natarciu na płonącą halę oraz prądów w obronie na część produkcyjną. Głównym działaniem była obrona części produkcyjnej. "Pożar został opanowany o godzinie 10.45, a strażacy dogaszają i przeszukują pogorzelisko. Jeszcze przed przybyciem zastępów na miejsce wszystkie osoby, które przebywały w budynku ewakuowały się" - uzupełnił kpt. Liszaj.
Ze względu na dużą ilość materiałów łatwopalnych w budynku wytworzyła się wysoka temperatura, a z daleka widoczna była ogromna chmura dymu. Z tego powodu nie było szans na uratowanie hali, która spłonęła. Pokrycie dachu oraz ściany elewacyjne uległo całkowitemu spaleniu.
Autor: aw//tka