Prokuratura powołała biegłych sądowych, którzy zbadają okoliczności wypadku, do którego doszło w ubiegły poniedziałek na torze gokartowym przy ul. Stawowej w Sosnowcu. Ciężko ranna została wtedy 18-latka, która po zderzeniu z innym pojazdem, wypadła ze swojego gokarta i spadła z wysokości kilku metrów. Informację na temat wypadku otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak powiedział nam Mirosław Miszuda, prokurator rejonowy z Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ, wszczęto postępowanie w celu wyjaśnienia okoliczności wypadku, do którego doszło w ubiegły poniedziałek na torze gokartowym na ulicy Stawowej. " Został już powołany biegły lekarz sądowy oraz biegły z zakresu ruchu drogowego, który ustali przebieg wypadku. Dodatkowo zostanie sprawdzony stan techniczny gokarta" - powiedział Miszuda.
Jak podkreślał prokurator, postępowanie jest na wstępnym etapie - zbierana jest niezbędna dokumentacja, powoływani są biegli.
"Trwają czynności procesowe w tej sprawie, prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Sosnowiec-Północ. Czynności związane są z art. 157 par. 1 Kodeksu Karnego, dotyczą uszkodzenia ciała na okres powyżej siedmiu dni” - poinformowała w sobotę naszą redakcję Małgorzata Słowińska z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Uderzyła w inny pojazd, spadła z toru
Według relacji matki, dziewczyna pojechała na tor gokartowy w poniedziałkowy wieczór. Jak dodała, w czasie jazdy dziewczyna uderzyła w inny gokart, wypadła z pojazdu i uderzyła w ścianę z blachy. Spadła z wysokości około pięciu metrów.
18-latka, która kierowała pojazdem, trafiła po wypadku do Szpitala im. Świętej Barbary w Sosnowcu. Jak informowała jej matka, dziewczyna po zdarzeniu utrzymywana była w śpiączce farmakologicznej, oddychała za pomocą respiratora.
Matka rannej uważa, że tor nie był odpowiednio zabezpieczony, co w konsekwencji doprowadziło do nieszczęścia. Sprawy wypadku nie chce komentować współwłaściciel toru, z którym udało się nam skontaktować.
Autor: aolsz,ak/mj,aw