"Szum wiatru, nawołujące się gryzonie, odgłosy owadów" - z dala od cywilizacji, w potwornym upale, takie oto dźwięki można usłyszeć na pustyni Namib. Reporterka 24 prowadzi nas po najstarszej pustyni na świecie, położonej w południowo-zachodniej Afryce. Zobacz tę przestrzeń z lotu balonem i przyjrzyj się zakonserwowanym w słońcu kilkusetletnim akacjom.
Nie tylko palcem po mapie
Wyprawę na najstarszą na świecie pustynię na świecie Reporterka 24 iza 63 odbyła trzy lata temu.
- Nasz palec na mapie zatrzymał się na południowej Afryce. Wybrałam się więc z mężem do RPA, Namibii i Botswany na miesięczną przygodę. W towarzystwie plecaka, namiotu i jeppa przemierzyliśmy około 8 tysięcy kilometrów. Każdy kawałek i zakamarek tamtej części świata robił na nas niezapomniane wrażenia. Jednym z takich miejsc była położona w Namibii pustynia Namib o powierzchni 130 tysięcy kilometrów kwadratowych - relacjonuje.
Jak przekonuje, trudno nawet uzmysłowić sobie, jak stara jest to przestrzeń.
- To najstarsza pustynia na świecie, ma około 80 mln lat. Łańcuchy wydm osiągają wysokość 200 metrów, długość 50 kilometrów, a najwyższa sięga nawet 300 metrów wysokości. W ciągu dnia temperatura piasku osiąga nawet 80 stopni Celsjusza. Najbardziej znana wydma jest położona na 45 kilometrów drogi Diuna 45. Wspięliśmy się na te wydmę 45 strzelając setki zdjęć i tylko wiatr niosący piasek zakłócał ciszę - relacjonuje autorka zdjęć.
Kilkusetletnie akacje
Iza 63 przedstawia na zdjęciach zeschnięte drzewa. Trudno sobie wyobrazić, że kilkaset lat temu znajdowały się tu jeziora.
- Pustynia to nie tylko wydmy piaskowe, ale żwirowe równiny i skaliste góry. Miedzy wydmami znajduje się martwa dolina o nazwie Dooie Vlei. Powstała około 900 lat temu po intensywnych opadach. W tym okresie powstały płytkie jeziora. Wody było na tyle dużo, że rozwinęły się też akacje. Zmiana klimatu spowodowała susze, wyschły jeziora jak i drzewa (prawdopodobnie w latach 1340-1430). Akacje nie uległy procesom gnilnym z powodu bardzo suchego środowiska, natomiast przybrały formę czarnych kikutów, jest to wynik działania słońca - tłumaczy.
Dźwięki pustyni
Jak przekonuje podróżniczka, miejsce to budzi zachwyt i grozę.
- Poza doliną słychać dużo dźwięków: szum wiatru, nawołujące się gryzonie, odgłosy owadów, a po wejściu do niecki doliny zapada martwa cisza. Nawet kroków za bardzo nie słychać, bo tłumi je warstwa zaschniętego błota - oczami wyobraźni oprowadza nas iza 63.
Podniebne wrażenia, których warto doświadczyć
Dużą atrakcją była możliwość lotu balonem.
- Koszt był wysoki, jednak nieraz warto zrezygnować z nowszego auta, by doświadczyć takich wrażeń. Startując o świcie oglądaliśmy wschód słońca nad Namib-Naukluft, "płynęliśmy" nad wydmami, które wyglądają jak z plasteliny. Widok z zupełnie innej perspektywy na pustynny krajobraz. Gdy palniki gazowe są wyłączone - na uzbrojonych w aparaty turystów spada kompletna cisza. Po magicznym locie przygotowane było obfite śniadanie: szampan, salami z zebry, wędzony łosoś i świeżo upieczone rogale. A wszystko to serwowane u podnóża falistych wydm - oprowadza nas Reporterka 24.
TY RÓWNIEŻ UDAŁEŚ SIĘ W CIEKAWĄ PODRÓŻ? A MOŻE MIESZKASZ ZA GRANICĄ? CZEKAMY NA TWOJĄ RELACJĘ. DOŁĄCZ DO GORĄCEGO TEMATU I #POKAZNAMSWIAT
Autor: ak//tka